Wpis z mikrobloga

@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: "JA (specjalnie z W I E L K I E J litery) wywoływałem zdjęcia we własnej krwi, kiedy ty (specjalnie z najmniejszej możliwej litery) skakałeś z jajka na jajko u swojego ojca, więc nie ucz mnie czym jest fotografia, chłopcze!" "W mojej torbie mam trzy pełne klatki, każda z kompletem jasnych stałek, oczywiście wszystko elki, a Ty co? Nadal z kitem przy cropie z marketu? Nawet mi cię (specjalnie z
@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Bo właśnie tacy "elektrodowaci" fotografowie to domena przede wszystkim grup, dawniej forów, generalnie rzeczywistości "internetowej". Podejrzewam, że większość tego hiperdrogiego sprzętu to widzieli głównie w katalogach Canona/Nikona, a te wszystkie supermodelki pstrykali w bardzo odważnych snach, ale... przecież oni nie muszą nikomu niczego udowadniać. ( ͡° ͜ʖ ͡°)