Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?ę, żyjemy w państwie z gówna i dykty. W sierpniu byłem świadkiem rażącego złamania przepisów drogowych, co nagrało się na kamerę. Pofatygowałem się i zgłosiłem chama, bo mendy tego pokroju stwarzają autentyczne zagrożenie na drodze. Na filmie wszystko wyraźnie widać włącznie z numerami rejestracyjnymi sprawcy, a dzisiaj dostałem zawiadomienie z policji o umorzeniu postępowania z powodu niewykrycia sprawcy xD Chwała Wszystkim Dzielnym Policjantom!

pismo z policji w komentarzu

#polskiedrogi #policja #stopcham #logikaniebieskichpaskow #kierowcy-
Domiman - Ja #!$%@?ę, żyjemy w państwie z gówna i dykty. W sierpniu byłem świadkiem r...
  • 42
Na filmie wszystko wyraźnie widać


@Domiman: No jednak sprawcy nie widać.

Właściciel pojazdu zapewne na wezwanie nie ujawnił komu powierzył pojazd do kierowania.

I tu jest kilka możliwości - albo został ukarany za to grzywną w osobnym postępowaniu (czasami policja o tym informuje przy okazji, ale pewnie nie musi).

Natomiast jest kilka patentów na ominięcie tego - najpopularniejszym jest odpowiedź że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną
Nie rozumiem dlaczego nie istnieje domniemanie że to właściciel jechał


@BrakPomysluNaNick: Bo domniemanie jest to założenie mające ułatwić ustalenie stanu faktycznego.
A niewiele przemawia za tym że to faktycznie właściciel kierował pojazdem.

Rozwiązanie które proponujesz nazywa się fikcja prawna czyli założenie niekoniecznie prawdziwe, uznane na podstawie niekoniecznie związanych z nim przesłanek.
Raczej bardzo kontrowersyjna sprawa jeśli chodzi o odpowiedzialność karną czy o wykroczenia.
@hellfirehe: Absurdalne jest przyjęcie, że właściciel nie wie, kto jechał jego samochodem o ile nie doszło do kradzieży. Chore jest też, że opłaca się nie wskazać sprawcy, bo będzie mniejsza kara, niż jakby się przyznał. Wtedy pewnie straciłby prawo jazdy za punkty, a tak tylko 500 zł za niewskazanie i problem z głowy. Kara za niewskazanie powinna być na tyle wysoka, żeby się nie opłacało kombinowanie tego typu cwaniakom.
ie rozumiem dlaczego nie istnieje domniemanie że to właściciel jechał w przypadku kiedy nie chce wskazać kierującego.


@BrakPomysluNaNick: Bo jeszcze czasem stosuje się domniemanie niewinności.

Gdybyśmy nie mieszkali w wielkim kartonie a w państwie prawa sprawa została by rozpatrzona tak:
- właściciel nie wskazuje kierującego = umożonko
- policja wykonuje swoją pracę i sprawdza czy się przypadkiem na jakiś publiczny monitoring sprawca jednak nie nagrał (bez poświęcenia jakichś koszmarnych sił)
-
@BrakPomysluNaNick:
Jestem ateistą a będę powtarzał jak modlitwę:
"Obywatel jest niewinny dopóki nie udowodni mu się winy"
jeszcze kilka takich znajdę jęli trzeba

Coś o równości wobec prawa i wolności słowa. Wyjątki od tych zasad są zawsze niebezpieczne i dlatego żadnych wyjątków nie powinno być.
Przykro mi że wielu ludzi, w tym Ty, tego nie rozumie.
@Fearaneruial: jakbyś Mnie (xD) spróbował przekonać argumentami a nie powtarzaniem frazesów jak mantry to może bym zrozumiał. Podaj przykład jak to wyjątek od tej zasady w przypadku niewykrycia kierowcy jest niebezpieczny. Bo ja widzę że obecny stan prawny jest niebezpieczny. Groźni ludzie mogą się za kilkaset złotych wymigać od kary którą powinni ponieść i dalej jeżdżą po drogach stwarzając zagrożenie.
Zresztą są i inne zmiany w prawie które można wprowadzić, które