Wpis z mikrobloga

Ej Mirki, jest ktoś co się zna na #hydraulika? Czy Wy stosujecie jakiś #!$%@? tajemny rytuał żeby z tej cholernej uszczelki między muszlą a zbiornikiem nie ciekło? Trzeba złożyć w ofierze jakieś małe dziecko albo wznosić modły do Posejdona?

Bo ja już nie wiem. Obie powierzchnie odtłuszczone, odkamienione, przetarte papierkiem, jakbym robił planowanie głowicy. Uszczelka OEM z Cersanitu, pasuje idealnie, gruba, śruby nowe, wszystko na błysk. Złożone zgodnie z instrukcją, dokręcone zgodnie z instrukcją - spłukujemy iii... Gówno, cieknie.

Potem dowalone na maksa, podkładki robią się wklęsłe, klucz zaczyna przeskakiwać na łbie śruby. Zbiornik i muszla są nierozerwalne, uszczelka łączy się z nimi na poziomie atomowym. Spłukujemy iii... Gówno, cieknie dalej.

Chlusta gdzieś na łączeniu spod tej pięknej nowej uszczelki. Czy jedyna skuteczna metoda to silikon na Janusza?
  • 7
@M46num: pasta hydrauliczna. a ta uszczelka najlepiej jakby była gąbczasta.
też miałem niegdyś z tym problemy - od tamtej pory nauczyłem się tym nie denerwować i zaczęło mi wychodzić :)
na pewno nie przesuwaj spłuczką po prawidłowym umiejscowieniu uszczelki przed montażem.
@bombilibajbaj: uszczelka taka dość zbita, bardziej gumowata niż gąbczasta i nawet ma wypustki ustalające, żeby się nie przesunęła przy montażu. No nic, spróbuję jutro może tej pasty.