Wpis z mikrobloga

Łukaszenka odbywa pierwsza od kilkunastu lat wizytę w UE (Austria).
Powiedział, że nie pojmuje tych zarzutów wobec Białorusi o łamanie praw człowieka. Przeciez Białorusini mają prawo do życia, prawo do pracy, a jak maja ochotę to prawo emigracji do Austrii lub Polski, więc o co chodzi?
Łukaszenka stwierdził też, że chciałby zobaczyć chociaż jeden kraj UE, który może pochwalić się darmową edukcją i ochroną zdrowia dla wszystkich obywateli.
Tu jest to troche bardziej skomplikowane w- na Białorusi jak ktoś skonczy studia i chce emigrowąc to musi zwracac kasiorkę państwu (nie wiem czy w każdym wypadku, ale takie relacje znam), a do tego po studiach miejsce pracy bywa mu przydzielane i musi odpracowac (to pisał m.innymi na wykopie chyba ktoś z Białorusi, ale nie wiem na ile to powszechne).

Łukaszenka twierdzi tez, że jeżeli chodzi o media to w Białorusi nie zabroniono internetu, wiec w czym problem. No pomija to, że niewygodne strony są blokowane na terenie Białorusi.
Zapraszał też dziennikarzy do Białorusi wraz z rodzinami, aby się przekonali jak otwarty to kraj.

Oprocz tego Łukaszenka mówił, że Białorusinów interesuje doświadczenie Austrii, które może być dla jego kraju przydatne. Wysoko ocenił tez działania Wiednia w kwestii budowania mostów między geopolitycznym icentrami promujacych zmniejszenia napięcia w Europie i świecie oraz poparcie dla białoruskich starań rozwoju stosunków z UE.
Łukaszenka zwracął uwage, że pomiedzy Białorusią a Austrią istnieje tradycja współpracy ekonomicznej. Wg niego chodzi o okres ZSRR. Chwalił takze inwestorów z Austrii obecnych w białoruskiej gospodarce.
Ocenił, że Białorus idzie w kierunku zniesienia kary śmierci no obecnie nie jest na ot gotowa.

Potem mówił o historii i to tym, że nazisci wymordowali w obozie w Białorusi 10 tys obywateli Austrii i kraj ten wspiera budowe kompleksu pamięci w tym miejscu.
Warto to zestawić z tym jak latami niszczono resztki obozów w Austrii w tym miejsca mordowania Polaków no i z ''polskimi obozami''

żródła po ros
klik 1
klik 2
klik 3

#bialorus #austria #neuropa #4konserwy #geopolityka #polityka
Pobierz
źródło: comment_ua95nZEthCVt7KqBGmJMHUU1owVhDx1v.jpg
  • 13
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RageKageDwa: ostatnio chyba gnil z tego, ze nie potrafimy wykarmic naszych lekarzy i uciekają na zachód xD

Chyba mu chodziło o państwa gdzie jest darmowa edukacja i służba zdrowia które działają.
Chyba mu chodziło o państwa gdzie jest darmowa edukacja i służba zdrowia które działają.


@Trixie: pytanie jakie jest kryterium "działania" bo patrząc na rankingi uczelni, innowacyjność gospodarki, średnią oczekiwaną długość życia (są na 109 miejscu na świecie)etc. to trudno na podstawie tych danych stwierdzić, że na Białorusi edukacja i służba zdrowia działa (zwłaszcza, że edukacja działa - bo służba zdrowia pewnie się jeszcze mieści w dole normy dla cywilizowanego świata).

problem
@rzuf22: patrząc z punktu ekonomicznego to szkoły podstawowe i srednie powinny być darmowe. Studia powinny być płatne z opcja anulowaniu połatnosci, jesli pracuje sie na rzecz społeczeństwa- lekarze, prawnicy, itd albo stypendia wspomagajace zdolnych. Dlaczego tak? dlatego, że szkoła posdstawowa i srednia dotyczy wszystkich- studia to juz indywidualny nieduzy % społeczęństwa szczególnie te elitarne.
Studia powinny być płatne z opcja anulowaniu połatnosci, jesli pracuje sie na rzecz społeczeństwa- lekarze, prawnicy, itd albo stypendia wspomagajace zdolnych.


@Leszcz_pancerny_w_rzucik_malowany: studia płatne = brak subwencji od państwa nas studentów = brak podatków na edukację wyższą. Wtedy tak. Ale ciągnięcie od podatnika hajsu na edukację wyższą, a potem jeszcze raz ciągnięcie hajsu od podatnika, który zdecydował się emigrować, bo perspektywy są #!$%@?, albo cokolwiek innego to wyzysk obywatela i karanie
studia płatne = brak subwencji od państwa nas studentów = brak podatków na edukację


@rzuf22: tak, zgadzam sie, bo własnie obecnie podatki na uczelnie wyższe płaca wszyscy a korzyść z tego maja nieliczni.

Inna sprawa, że jakby to był nieduży procent społeczeństwa, to problem byłby również znikomy.


Obecnie wyzsze wykształcenie wśród pracujacych ma pomiedzy 20 a 25% . Tylko pozornie wszyscy idą na studia. Jeśli do tego dodamy dużą grupę "gównokierunków"