Aktywne Wpisy
A ja mam taką nocną rozkmine niczym Bonus BGC
Czy na Wykopie dalej udzielają się Mirki co na Fame2 wspierali Magicala na żywo w walce z Rafonem?
#danielmagical #famemma #patostreamy #rafonix
Czy na Wykopie dalej udzielają się Mirki co na Fame2 wspierali Magicala na żywo w walce z Rafonem?
#danielmagical #famemma #patostreamy #rafonix
Ukrainiec17 +1
Dla kogo pracujesz
- Fame 30.1% (52)
- Clout 8.7% (15)
- Prime 44.5% (77)
- High 16.8% (29)
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Codziennie Łódź potrzebuje około 110 milionów litrów wody. Obecnie mieszkańcy korzystają z wody pochodzącej z 48 studni głębinowych, które znajdują się w granicach miasta,
w Rokicinach oraz w Bronisławowie. Cześć łodzian ma w kranach niewielką domieszkę wody pochodzącej z ujęcia w Tomaszowie Mazowieckim na Pilicy. Od 15 lat nie jest już ujmowana woda dla Łodzi z Zalewu Sulejowskiego.
Łódzkie studnie głębinowe sięgają pokładów znajdujących się na głębokości od kilkudziesięciu metrów (ujęcia czwartorzędowe) do nawet 300 - 900 metrów (ujęcia górno i dolnokredowe oraz górnojurajskie). Z roku na rok można zaobserwować, że odbudowują się zasoby wód podziemnych, z których korzystał łódzki przemysł włókienniczy do końca lat 90 ubiegłego wieku.
Woda ze studni głębinowych trafiła do mieszkańców dopiero po II wojnie światowej. Wcześniej łodzianie musieli korzystać z lokalnych, płytkich studni. Było ich ponad 10 tysięcy. W 1933 roku woda z połowy z nich, ze względu na zanieczyszczenia bakteryjne i chemiczne nie nadawała się do picia.
W śródmiejskich kamienicach pompowano wodę ze studni podwórkowych do stalowych zbiorników, które znajdowały się na strychach budynków. Woda grawitacyjnie spływała ze zbiorników do mieszkań. Studnie w Łodzi trzeba było często pogłębiać. Wysychały z powodu nadmiernego czerpania z wód podziemnych przez łódzki przemysł. Zdarzało się też, że ścieki z nieszczelnych szamb przesączały się do warstw wodonośnych. Spośród polskich miast Łódź miała jeden z najwyższych wskaźników chorób wywołanych piciem skażonej bakteriami wody. Tylko w 1932 roku na dur brzuszny zmarło 130 osób.
Inżynier William Heerlein Lindley – projektant łódzkich wodociągów i kanalizacji – na początku XX wieku proponował sprowadzanie wody rurociągiem z rzeki Pilicy. Według niego był to pewniejszy sposób zaopatrzenia miasta w wodę niż wiercenie studni.
Przed II wojną światową szacowano, że budowa rurociągu z Tomaszowa to wydatek 50 mln ówczesnych złotych, dlatego zdecydowano się na realizację tańszego projektu za 21 mln.
Według niego miało powstać 5 studni głębinowych o wydajności 40 000 metrów sześciennych na dobę. To rozwiązanie miało służyć miastu przez 25-30 lat.
Pierwsze miejskie studnie głębinowe wiercono w dolinie rzeki Olechówki obok wsi: Chojny, Dąbrowa i Górki Stare. Trzeciego sierpnia 1935 roku woda popłynęła z pierwszego odwiertu
o głębokości 784 m koło wsi Górki Stare. Wydajność studni była bardzo dobra, analizy wykazały jednak, że woda posiada nadmiar żelaza, co wymagało prostego uzdatniania, tj. zainstalowania odżelaziaczy. Próbne pompowanie wody rozpoczęto też z otworu o głębokości 833 metrów, który znajduje się tuż za kościołem św. Wojciecha na Chojnach. Kończono również wiercenie studni na Dąbrowie. Woda miała z nich popłynąć do mieszkań w 1940 roku. Realizację tych planów przerwała wojna.
Okupanci niemieccy uruchomili stację uzdatniania wody na Dąbrowie oraz 3 studnie. Woda z nich popłynęła tylko do budynków niemieckiej administracji, straży pożarnej oraz zakładów produkujących na potrzeby frontu.
Po 1945 roku w Łodzi nadal brakowało wody. Do sieci miejskiej przyłączano bowiem liczne fabryki włókiennicze oraz nowe budynki mieszkalne. W tej sytuacji trzeba było wrócić do planów inżyniera Lindleya. Powstały ujęcia wody na Pilicy w Tomaszowie i Bronisławowie oraz rurociągi, którymi wodę z odległości 50 km sprowadzano do miasta. Wywiercono też nowe studnie głębinowe.
Każde z ujęć głębinowych działa w oparciu o pozwolenie wodno-prawne. Określa ono dopuszczalną ilość pobieranej wody. Na bieżąco kontrolowana jest jakość wody, wysokość zwierciadła wody oraz stan techniczny ujęcia. Łódzki ZWIK dysponuje kamerą do monitoringu studni głębinowych. Może ona pracować w studniach o głębokości nawet 1 kilometra i pod ciśnieniem wody 100 bar.
Łodzianie korzystają z:
33 studni głębinowych położonych w mieście i na jego obrzeżach - w 20 z nich woda jest tak dobrej jakości, że nie wymaga uzdatniania (studnie o głębokości od 100 do 901 metrów - czwartorzęd, górna i dolna kreda),
8 studni w Rokicinach (jura),
7 studni w Bronisławowie (okolice Zalewu Sulejowskiego, górna kreda)
ujęcia wody na rzece Pilicy w Tomaszowie Mazowieckim.
Źródło
#lodz #woda #infrastruktura
@bambus94 nie do końca. Fakt zrodlanaona nie jest, ale czysta raczej powinna być. Nie jest to źle źródło, biologiczniepowinno być czyste po tak dużej filtracja przez podłoże. Mimo wszystko na pewno lepsze byłoby głębinowe. Pytanie dlaczego nie zdecydował sie Lindley na to
@bambus94: Dokładnie z pod. "Pobiera wodę z 15 promieniście ułożonych drenów, które znajdują się ok. 6 metrów pod dnem."
Co do warszawy, łatwiejszym/tańszym pobieraniem wody jest z ujęcia rzecznego. W końcu ta woda z powrotem wraca do obiegu i wszystko działa. Filtracja przez piaski/żwiry oczyszcza ją z większości syfu, a pozostałości są unieszkodliwiane w placówce uzdatniania. Cały świat czerpie
Ciekawi mnie czy są jakieś radary które wychwycą strukturę ziemi na tej głębokości, czy bazują tylko na odwiertach w tym miejscu..
Bo
Nie wiem czemu takie miało by być bardziej eko?!
Co do zasobów wody, to sahara ma je większe niż polska ;-) I tak jest to mniej ekologiczne, przykład w Bańskiej Niżnej pomiędzy 1988 a 2010 rokiem spadła temperatury wody o 1,6 *C. Może nie dużo, ale widać, że pobór zmienia ekosystem, a
Wpisz gzwpd i poczytaj opracowania dotyczące wykorzystania wód. Samo pgi na kilka podstron ;) i powtarzam Sahara na więcej wody niż Polska;) i chodzi o wtórne pustynnienie przez sztuczne dodawanie "obcej" wody do ekosystemu. Jeszcze jak są zbiorniki stojące które spowodują infiltracje chociaż do tej pierwszej warstwy wodonośnej to nie