Wpis z mikrobloga

Tak w nawiązaniu do tego wpisu parę ciekawostek o Łódzkiej wodzie:

Zakończono prace przy budowie w Łodzi kolejnej studni głębinowej. Sięga ona pokładów wodonośnych dolnej kredy (głębokość 614 metrów). Inwestycja została zrealizowana przez Łódzką Spółkę Infrastrukturalną.

Nowa studnia zastąpi jedno z trzech najstarszych ujęć głębinowych w mieście. Służyło ono łodzianom przez 76 lat. Nowy odwiert powstał na terenie Stacji Uzdatniania Wody "Dąbrowa" i będzie zasilał miejski wodociąg.


Codziennie Łódź potrzebuje około 110 milionów litrów wody. Obecnie mieszkańcy korzystają z wody pochodzącej z 48 studni głębinowych, które znajdują się w granicach miasta,
w Rokicinach oraz w Bronisławowie. Cześć łodzian ma w kranach niewielką domieszkę wody pochodzącej z ujęcia w Tomaszowie Mazowieckim na Pilicy. Od 15 lat nie jest już ujmowana woda dla Łodzi z Zalewu Sulejowskiego.

Łódzkie studnie głębinowe sięgają pokładów znajdujących się na głębokości od kilkudziesięciu metrów (ujęcia czwartorzędowe) do nawet 300 - 900 metrów (ujęcia górno i dolnokredowe oraz górnojurajskie). Z roku na rok można zaobserwować, że odbudowują się zasoby wód podziemnych, z których korzystał łódzki przemysł włókienniczy do końca lat 90 ubiegłego wieku.

Woda ze studni głębinowych trafiła do mieszkańców dopiero po II wojnie światowej. Wcześniej łodzianie musieli korzystać z lokalnych, płytkich studni. Było ich ponad 10 tysięcy. W 1933 roku woda z połowy z nich, ze względu na zanieczyszczenia bakteryjne i chemiczne nie nadawała się do picia.

W śródmiejskich kamienicach pompowano wodę ze studni podwórkowych do stalowych zbiorników, które znajdowały się na strychach budynków. Woda grawitacyjnie spływała ze zbiorników do mieszkań. Studnie w Łodzi trzeba było często pogłębiać. Wysychały z powodu nadmiernego czerpania z wód podziemnych przez łódzki przemysł. Zdarzało się też, że ścieki z nieszczelnych szamb przesączały się do warstw wodonośnych. Spośród polskich miast Łódź miała jeden z najwyższych wskaźników chorób wywołanych piciem skażonej bakteriami wody. Tylko w 1932 roku na dur brzuszny zmarło 130 osób.

Inżynier William Heerlein Lindley – projektant łódzkich wodociągów i kanalizacji – na początku XX wieku proponował sprowadzanie wody rurociągiem z rzeki Pilicy. Według niego był to pewniejszy sposób zaopatrzenia miasta w wodę niż wiercenie studni.

Przed II wojną światową szacowano, że budowa rurociągu z Tomaszowa to wydatek 50 mln ówczesnych złotych, dlatego zdecydowano się na realizację tańszego projektu za 21 mln.
Według niego miało powstać 5 studni głębinowych o wydajności 40 000 metrów sześciennych na dobę. To rozwiązanie miało służyć miastu przez 25-30 lat.

Pierwsze miejskie studnie głębinowe wiercono w dolinie rzeki Olechówki obok wsi: Chojny, Dąbrowa i Górki Stare. Trzeciego sierpnia 1935 roku woda popłynęła z pierwszego odwiertu
o głębokości 784 m koło wsi Górki Stare. Wydajność studni była bardzo dobra, analizy wykazały jednak, że woda posiada nadmiar żelaza, co wymagało prostego uzdatniania, tj. zainstalowania odżelaziaczy. Próbne pompowanie wody rozpoczęto też z otworu o głębokości 833 metrów, który znajduje się tuż za kościołem św. Wojciecha na Chojnach. Kończono również wiercenie studni na Dąbrowie. Woda miała z nich popłynąć do mieszkań w 1940 roku. Realizację tych planów przerwała wojna.

Okupanci niemieccy uruchomili stację uzdatniania wody na Dąbrowie oraz 3 studnie. Woda z nich popłynęła tylko do budynków niemieckiej administracji, straży pożarnej oraz zakładów produkujących na potrzeby frontu.

Po 1945 roku w Łodzi nadal brakowało wody. Do sieci miejskiej przyłączano bowiem liczne fabryki włókiennicze oraz nowe budynki mieszkalne. W tej sytuacji trzeba było wrócić do planów inżyniera Lindleya. Powstały ujęcia wody na Pilicy w Tomaszowie i Bronisławowie oraz rurociągi, którymi wodę z odległości 50 km sprowadzano do miasta. Wywiercono też nowe studnie głębinowe.

Każde z ujęć głębinowych działa w oparciu o pozwolenie wodno-prawne. Określa ono dopuszczalną ilość pobieranej wody. Na bieżąco kontrolowana jest jakość wody, wysokość zwierciadła wody oraz stan techniczny ujęcia. Łódzki ZWIK dysponuje kamerą do monitoringu studni głębinowych. Może ona pracować w studniach o głębokości nawet 1 kilometra i pod ciśnieniem wody 100 bar.

Łodzianie korzystają z:

33 studni głębinowych położonych w mieście i na jego obrzeżach - w 20 z nich woda jest tak dobrej jakości, że nie wymaga uzdatniania (studnie o głębokości od 100 do 901 metrów - czwartorzęd, górna i dolna kreda),
8 studni w Rokicinach (jura),
7 studni w Bronisławowie (okolice Zalewu Sulejowskiego, górna kreda)
ujęcia wody na rzece Pilicy w Tomaszowie Mazowieckim.

Źródło

#lodz #woda #infrastruktura
Sepzpietryny - Tak w nawiązaniu do tego wpisu parę ciekawostek o Łódzkiej wodzie:

 ...

źródło: comment_CpzhGIO4craLx1HZKPungJBnTf6HoDuo.jpg

Pobierz
  • 26
@AutomatycznyCzarodziej myślę że one są na tyle głęboko że długo zajmuje zanikanie lustra wody. Ale ciekaw jestem skąd też się tam bierze ( ͡º ͜ʖ͡º)

@bambus94 nie do końca. Fakt zrodlanaona nie jest, ale czysta raczej powinna być. Nie jest to źle źródło, biologiczniepowinno być czyste po tak dużej filtracja przez podłoże. Mimo wszystko na pewno lepsze byłoby głębinowe. Pytanie dlaczego nie zdecydował sie Lindley na to
@AutomatycznyCzarodziej: @ShpxLbh: @Sepzpietryny: woda ta od milionów lat powoli sączy się do tej warstwy, i tak jest możliwość jej wyczerpania. Jednak z danych geologicznych starczy jeszcze na wiele lat.

Co do warszawy, łatwiejszym/tańszym pobieraniem wody jest z ujęcia rzecznego. W końcu ta woda z powrotem wraca do obiegu i wszystko działa. Filtracja przez piaski/żwiry oczyszcza ją z większości syfu, a pozostałości są unieszkodliwiane w placówce uzdatniania. Cały świat czerpie
@MrMate: jest w ogóle coś więcej niż wyobraźnia naukowców która uzasadnia wyobrażenie o ilości wody na tej głębokości ? tzn. ona jest po prostu w wilgotnej glebie i taka studnia głębinowa wyciąga, czy też są to jakieś większe zbioniko-pokłady gdzie wciągając taką ilość wody ona szybko uzupełnia wolną przestrzeń?
Ciekawi mnie czy są jakieś radary które wychwycą strukturę ziemi na tej głębokości, czy bazują tylko na odwiertach w tym miejscu..
Bo
@ShpxLbh: robisz siatkę odwiertów na całym GZWPd. Po tych odwiertach masz informacje o mineralizacji, głębokości zwierciadła, o warstwie wodonośnej(np. jakie skały), porowatości, kierunku przepływu, co jest warstwą izolującą. Te dane wprowadzasz do np modflow i zaczynasz zabawę z generowaniem modelu. Następnie po wygenerowaniu sprawdzasz czy się zgadza. Jeśli są nie ścisłości jedziesz w nastepny punkt i robisz kolejny odwiert, aż model obrazuje wszystko dokładnie. Oczywiście model musi zakładać leje depresji związane
@Sepzpietryny: chyba nie wiesz o czym do końca mówisz. GZWPd to Główny zbiornik wód podziemnych ;-) Nie każde miasto w polsce ma dostęp do GZWPd. Proszę poniżej zdjęcie.

Co do zasobów wody, to sahara ma je większe niż polska ;-) I tak jest to mniej ekologiczne, przykład w Bańskiej Niżnej pomiędzy 1988 a 2010 rokiem spadła temperatury wody o 1,6 *C. Może nie dużo, ale widać, że pobór zmienia ekosystem, a
MrMate - @Sepzpietryny: chyba nie wiesz o czym do końca mówisz. GZWPd to Główny zbior...

źródło: comment_grzkhf7J7tOaRAfI0tTFSK4vX13osKta.jpg

Pobierz
@MrMate: Pomyliłem ten skrót z pozwoleniem na użytkowanie wód które musisz mieć nawet jak kopiesz staw a z wodą to chyba zupełnie inny problem pokazałeś, tam mają wody termalne i ekosystem z mikroklimatem który z nich wynika. Wiadomo że jak wykorzystują wodę która na powierzchni szybko stygnie to może nieco spaść temperatura średnia ale wątpię żeby miało to poważne skutki. Natomiast woda do picia pobierana jest z większych głębokości i nie
@Sepzpietryny chyba dalej mówimy o innym problemie. Wody z babskiej są głębiej, dużo w porównaniu do poziomu z którego czerpiemy wodę ;)

Wpisz gzwpd i poczytaj opracowania dotyczące wykorzystania wód. Samo pgi na kilka podstron ;) i powtarzam Sahara na więcej wody niż Polska;) i chodzi o wtórne pustynnienie przez sztuczne dodawanie "obcej" wody do ekosystemu. Jeszcze jak są zbiorniki stojące które spowodują infiltracje chociaż do tej pierwszej warstwy wodonośnej to nie