Wpis z mikrobloga

Czemu każdy kto pije wódkę bez „popity” jest uważany za „twardziela”? Słucham sobie pewnego utworu na spotify i właśnie przypomniał mi o tym fakcie, zawsze się dziwiłem, że każdy musi „zagryzać” lub „popić” czymś skonsumowany kiliszek wódki, nie chce wychwalać się, ale nigdy nie miałem problemu z wypiciem wódki bez „popity” dlatego dziwie się, że stare chłopy zawsze potrzebują „popity”, a ja nigdy, nie jestem alkoholikiem jak coś.

Serio mnie interesuje, czy każdy udaje, że wódka jest taka ostra/mocna/etc? Czy ze mną jest coś nie tak?
Pani @jamniczeku może potwierdzić, ze nigdy nie miałem problemu wypić wódkę bez „popity”...

#kiciochpyta #pytanie
  • 10
@aptitude: znaczy tu chyba chodzi o to, że wódki raczej nie pije się dla smaku, tylko żeby sponiewierało. No a, że większości ludzi nie smakuje, to walą coś na popitkę, żeby poprawić.
@ZenoChame: No właśnie, ja tak samo, niestety czasami alkohol przeszkadza w konsumowaniu, rok temu była świąteczne wydanie Jacka Danielsa, smak przecudowny, nie czuć żadnego spirytusu, ale zawierał 40% alkoholu, a ja wypiłem polbutelki w kilka minut, Jamniczeku później szukała mnie na mieście ._.