Wpis z mikrobloga

@nardoxem: zalezy od dnia i klimatu. Jak se pobucham gdzies w barze do piwek to dziala jako wzmacniacz dla browarkow, wiec nie. Czesciej mialem tak, ze wychodzilem z ziomkiem zapalic, potem do sklepu, jakies gastro, jakies piwko na ławeczce, kogos spotkalismy, jakies dalekie tripy 2km do budy z kebabem i to juz byla przygoda. XD
@Miglancu: Ooo, właśnie o to mi chodzi :D Też nie mam takiego odczucia np. przy imprezkach w altanie czy domówkach, lecz właśnie np. wczoraj w Galerii handlowej, gdzie wylądowaliśmy na jakimś filmie dla dzieci haha