Wpis z mikrobloga

@dj_mysz Ja mam problemy ze słuchem więc zawsze obawiam się że czegoś nie zrozumiem i będę prosić o powtórzenie kilka razy. Czasem jakość połączenia jest gorsza i wtedy faktycznie pewnych rzeczy po prostu nie rozumiem, irytując tym samym siebie i rozmówcę.
Poza tym też nie lubię swojego głosu szczególnie że ostatnio pod wpływem chorób jest znacznie niższy niż zazwyczaj i mam wrażenie że rozmówca też nie zbyt chętnie mnie słucha.
Z natury
@Lebensabschnittpartner: no rozumiem. A co jeśli nie masz w danej chwili nikogo aby zadzwonił za Ciebie i sama wykonujesz telefon do lekarza/na infolinię/do mechanika czy gdziekolwiek? Odcina Ci myślenie i nic nie załatwisz czy okazuje się, że w sumie było spoko i strach był kompletnie bezsensowny? :D
@Shirako: ja tez z wiekiem zaczynam iść w stronę rozmów telefonicznych. Uważam cały czas ze dużo rzeczy szybciej by się załatwiło pisemnie (chociazby dlatego ze zazwyczaj nie da się złapać człowieka telefonicznie tak od ręki, bo któreś z nas jest na spotkaniu, dworze, w pociągu, z innych powodów nie ma warunków do rozmowy). Ale dzwonię żeby podtrzymać relację i przy okazji powiedzieć kilka miłych słów
@JimNH777: generalnie masz rację, ale nikt raczej nie maltretuje telefonami osób, o których wiadomo, że gdyby mogły to by odebrały. Sprawa ma się inaczej jak dzwonisz do kogoś kto mógłby się utożsamić z tym memem i z dużym prawdopodobieństwem po prostu nie odbiera bo tak, a Ty nie masz czasu czekać godzinami albo tygodniami aż w końcu się zbierze na odwagę i dokona heroicznego czynu jakim jest odebranie telefonu albo oddzwonienie
@illa_a:
->Dzwoń do kogoś czekaj te pół minuty na pocztę głosową
->Ktoś oddzwania do ciebie milisekundę później
-> "aaa... sorry specjalnie nie odbierałem bo mam trylion darmowych minut w abonamencie"