Aktywne Wpisy
MrArdzi +381
Mój grudzień:
- Narzeczona wylądowała w szpitalu (wycięli jej nowotwór)
- Pies się rozchorował (na szczęście zapalenie gardła)
- Moja mama ma osteoporozę i musi przyjmować raz na pół roku drogie zastrzyki
- Okazało się, że na studiach, które musiałem przerwać w 21 roku (zapłaciłem z góry) był egzamin, którego nie zapłaciłem i zamiast się kontaktować że mną to założyli komornika (zablokowali mi kredyty i raty)
- Zostałem wieczorem napadnięty i ukradziono
- Narzeczona wylądowała w szpitalu (wycięli jej nowotwór)
- Pies się rozchorował (na szczęście zapalenie gardła)
- Moja mama ma osteoporozę i musi przyjmować raz na pół roku drogie zastrzyki
- Okazało się, że na studiach, które musiałem przerwać w 21 roku (zapłaciłem z góry) był egzamin, którego nie zapłaciłem i zamiast się kontaktować że mną to założyli komornika (zablokowali mi kredyty i raty)
- Zostałem wieczorem napadnięty i ukradziono
MalowanyMurek +181
Jak tam Hołownia? Dalej jest tym super Marszałkiem Merytorycznym co orze #pis ??? xDDD Beka z was wychodki #!$%@? znowu daliście się podejść jak małe dzieci. Nigdy się małpy nie nauczycie.
#sejm #holownia #bekazlewactwa #polska
#sejm #holownia #bekazlewactwa #polska
Wsadźcie sobie w dupę te święta. Nawet nie można nic zrobić bo krzyk na mnie że chciałam coś ogarnąć aby nie było syfu tylko aby było ładnie. Otóż w kuchni nabrudził się podłoga więc chciałam go na szybko odkurzyć aby na wieczór było czysto i schludnie. Co zrobiła moja matka? Wydarła się na mnie że na #!$%@? bo przecież potem (moja matka ma w dupie czystość najchętniej by w ogóle nie sprzątała i zadowolona) i teraz mam #!$%@?ć. Wydarła się na całą kuchnię, ja próbując trochę głośniej jej zakomunikować (nie krzyknąć) aby się uspokoiła zostałam WYŚMIANA przez ojca. On się zawsze smieje ze mnie i z matki że się kłócimy. Rozumiem że chciał spokoju ale to było chamskie z jego strony bo nawet nie wiedział o czym mówimy. Matka ma jakieś zaburzenia emocji jest bardzo nerwowa, uparta i czasami jej odwala i żyje we własnym świecie. Ojciec nie daje mi wsparcia tylko każe iść i "nie głupieć" w momencie gdy mu mówię że mama potrzebuje jakiejś pomocy i mnie to wszystko przerasta stąd i moja nerwowość. Rozumiecie to w takim momencie, bo przecież w wigilię trzeba się sztucznie uśmiechać i nie zrozumieć drugiej strony. Ogarnęłam potem te podłogę i z szacunku do siebie zamknęłam się w pokoju i już nie pomagam narazie przy żarciu. Sami niech sobie radzą jak oboje tacy mądrzy są. A ja tylko chciałam zrozumienia.... I nie miałam złych intencji...( ͡° ʖ̯ ͡°) #swieta #zalesie #gorzkiezale #wigilia #madka #ojciec #logikaniebieskichpaskow #logikaniebieskichpaskow #choroby ##!$%@?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy dla młodzieży](https://st.pl/$xvynkdla)
Komentarz usunięty przez autora
@elune: tak. typowo świątecznie i wesoło chociaż teraz już mam spokój.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Trzymaj się tam na tych świętach bo jebla idzie dostać.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua