Wpis z mikrobloga

Słuchajta Murki, moja siostra z rodzicami przeniosła numer z Orange do Play. Wybrała sobie abonament i wzięła telefon Motorolę G7 Power (też mam Moto od 2 lat i nie narzekam). Najlepsze jest to, że jak odpakowała go w domu i zaczęła wprowadzać własne ustawienia, to w pewnym momencie telefon się zablokował. Nie miała go może nawet 2 godzin w ręce. Kod na ekranie nie wchodził, odcisk palca tym bardziej, ciągle adnotacja, że źle wprowadzony kod. Wyłączyła i włączyła xD nic. No i takim to trafem otrzymała umowę od Playa i #!$%@? telefon, który jest funkiel nówka, a nie da się nic z nim zrobić niż tylko potrzymać w ręce i poudawać, że działa. Baba w jednym z salonów Play próbowała ogarnąć jej hard reset, ale nawet to nie pomogło. I że najlepiej oddać telefon na gwarancję.

Jak dla mnie to #!$%@? nie interes, żebym nowym telefonem pobawiła się godzinę i oddawała go na gwarancję na 2 tygodnie xD jest jakaś możliwość, żeby otrzymała inny albo nowy? Skoro w salonie próbowali i nic to nie dało? Jakby go używała miesiąc, to dobra, gwarancja obowiązuje, niech leci. Ale nowy ledwo wyjęty z pudełka? Jebla dostałam, a że ona nastolatka, a starzy zieloni w temacie telefonów to może ktoś doradzi, czy jest jakieś wyjście z sytuacji, żeby zrezygnować z tego felernego egzemplarza, no bo to #!$%@? szczyt.

#play #kiciochpyta #telefony
  • 5