Wpis z mikrobloga

Co się #!$%@?ło dzisiaj. Założyłem impulsowy pomiar zużycia gazu na liczniku w skrzynce gazu. Pomiar na układzie ESP z magnetometrem. Przyjechał gość odczytać licznik i się koorwa zaczęło. Na następny dzień kontrola z PGNiG. Nie było mnie w domu, tylko starsi rodzice, którym chciałem ułatwić odczyt gazu, tak aby nie musieli wychodzić z domu. Panowie rozpoczęli od straszenia policją i oskarżania, że kradnniemy gaz. Masakra jakaś jak za komuny. Panowie chcieli wzywać policję. Po rozmowie ojciec starał się im wytłumaczyć, pokazał aplikację itp. A ci swoje. Zdemontowali licznik gazu, zabrali na kontrolę, razem z całym układem pomiarowym. Przez 2 godziny sprawdzali wszystkie przyłącza w domu i na zewnątrz. Rodzice nie są młodzi i przeżyli bardzo duży stres, ponieważ nigdy w życiu nikogo nie okradali, ogólnie są porządnymi obywatelami. Patologia totalna. Ojciec teraz czuje się jak złodziej, matka ma wkoorwa na mnie, że im to założyłem. A ja jutro na weekend jadę na wieś do nich załagodzić sytuację. Gdzie my koorwa żyjemy? Dobrze, że ojciec przez tą akcję zawału nie dostał bo ma problemy z sercem. Jak można z góry zakładać od razu, że jest się złodziejem? Może i faktycznie nie wszystko było zgodnie z prawem, ale jak można odwalać od razu taką akcję? Dobrze, że jeszcze wojsko i CBŚ nie przyjechało. Sorki za błędy i stylistykę, ale piszę pod wpływem emocji.
  • 13
@Harmonia: no nie wiem czy przesadzają. Ojciec teraz się boi, że sprawa się nie skończy ot tak po prostu. Musiałem z nim przez godzinę rozmawiać przez telefon i tłumaczyć, że nikt nic mu nie zrobi i że nie jest złodziejem. Inaczej świat odbierają starsi ludzie uwierz mi.