"Jednocześnie z przykrością informujemy, że w szpitalu w Poznaniu zmarła 37-letnia kobieta, która trafiła do szpitala w stanie ciężkim ze współistniejacymi chorobami. Czekamy na diagnozę lekarzy co do przyczyn śmierci"
Później rząd pochwali się małym % zmarłych, a nikt nie będzie zwracać uwagi na 10000% wzrostu zgonów w kategorii "sepsa" czy "niezdiagnozowane zapalenie płuc".
@NapalInTheMorning no ale zawsze jest żeby brać przykład z Niemców, to biorą. Tam przecież tak kłamią że aż szczypie w oczy, Amerykanie i Chińczycy tak nawet nie kłamią. A wy się czepiacie jednego przypadku, o którym jeszcze się ostatecznie MZ nie wypowiedziało
@daf38 nie, nie jestem ekspertem, ale na na całym świecie sytuacja jest w miarę taka sama, a w Niemczech nagle #!$%@? cudotwórcy. W #!$%@? chorych, ale prawie nikt nie umiera no to ktoś tu kłamie. Albo cały świat zabija obywateli i zrzuca to na wirusa, albo Niemcy kłamią. A że oni ciągle kłamią swoje społeczeństwo w imię zachowywania spokoju to wynik równania jest dla mnie oczywisty.
@szuineg albo poprostu Niemcy liczą tak jak zawsze i tak jak liczy się wszedzie, a inne kraje teraz liczą każdy przypadek z wykrytym korona. Nie ważne że ktoś stracił rękę i się wykrwalił, ważne że miał korona(to już skrajny przypadek dla przykładu).
@ajuto00 w miarę, czyli jak masz już kilka tysięcy wykrytych chorych to masz ponad 1% zmarłych. Nawet w Korei w której było mało zgonów jest ponad 1%. No ale Niemcy wiadomo mistrzowie świata. Moje subiektywne odczucie nie poparte żadnymi faktami jest takie że kłamią.
@szuineg: Nie jesteś za mocny z matmy, nie? 84 zgonów na 22000 zarażonych, to jaki procent wg ciebie? A teraz weź Austrię i ich 7 zgonów na 3000...
@ajuto00: co Wy liczycie, liczcie procenty z liczby chorych podczas zachorowania przypadku śmiertelnego (czyli 7-14 dni wstecz) - wtedy już Niemcy czy Austria nie wyglądają tak rewelacyjnie i zbliżają się do Korei w której po prostu nie ma wykładniczego narastania liczby zachorowań
@jakacper: nie wytłumaczysz im tego a zapewne sporo krajów tak liczy:) a nikt nie pomyślał, że zwożenie wszystkich przypadków do szpitali powoduje to, że istnieje wysoka szansa na zarażanie przez personel medyczny osób będących w szpitalach w stanie ciężkim i nie będących zarażonym wirusem ich w następstwie ich wykańczanie(suma wszystkich czynników) i może taka sytuacja ma miejsce we Włoszech ?
@ajuto00 nie bierz zawsze życia na poważnie ( ͡º͜ʖ͡º) to jest jak pisałem moja subiektywna opinia, bez dowodów. Czyli coś jak wiara, do wierzących nauka nie przemawia, więc do czasu jak nie będzie danych statystycznych za cały rok to będę obstawał przy swoim. Jak będzie można porównać że w 2019 była śmiertelność x, a w 2020 x większe o podaną przez nich liczbę ofiar covid19 przyznam
Piękne liczenie XDDDDD
#koronawirus
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@satori_7: nie czytasz dokładnie, bo już było parę razy dementowane.
@szuineg: nie jest taka sama, opowiadasz bzdury.
Moje subiektywne odczucie nie poparte żadnymi faktami jest takie że kłamią.
@ajuto00: co Wy liczycie, liczcie procenty z liczby chorych podczas zachorowania przypadku śmiertelnego (czyli 7-14 dni wstecz) - wtedy już Niemcy czy Austria nie wyglądają tak rewelacyjnie i zbliżają się do Korei w której po prostu nie ma wykładniczego narastania liczby zachorowań
@szuineg: a to już nie mam pytań (-‸ლ)
@jamaall: po co leczyć chorych na koronawirusa, jak można ich zabić w wyniku błędów czy zarazić sepsą. Fucken genius ( ͡° ͜ʖ ͡°)