Wpis z mikrobloga

Koronawirus w Polsce od stycznia? Dziesiątki tysięcy osób już "po"? Sprawdźmy to!


Kilka istotnych zagadnień:

1. Chiny według oficjalnych zapewnień opanowały wirusa, ale przecież gdy grubo ponad 95% ludności jest na niego nadal nieodporna, to ograniczenia (np. w transporcie) nie powinny być zdejmowane -> to groziłoby w każdej chwili pojawianiem się nowych ognisk zachorowań i szybkim wybuchem ponownej epidemii

2. Sporo osób od około stycznia przeszła "grypę", która przejawiała się typowymi objawami koronawirusa, przebieg choroby odbiegał nieco od wcześniejszych doświadczeń tych osób

3. Pojawiają się informacja takie jak ta: Koronawirus mógł już zainfekować w Wielkiej Brytanii znacznie więcej osób, niż dotąd szacowali naukowcy.

Teza:

Pierwsze zarażenia pojawiają się 2-3 miesiące wcześniej niż obecnie się przyjmuje. Śmiertelność jest zauważana gdy wirus masowo dociera do osób z podwyższonych grup ryzyka. Śmiertelność koronawirusa jest przynajmniej o rząd wielkości niższa niż się obecnie przyjmuje. Jego siła tkwi w bardzo szybkim rozprzestrzenianiu się i infekowaniu społeczeństw na masową skalę

Jestem bardzo daleki od teorii spiskowych i rozsiewania niesprawdzonych informacji, ale jeśli takie zdanie pojawia się wśród naukowców, to myślę, że należałoby mocno sprawdzić ten scenariusz i u nas w Polsce.

Weryfikacja

Sam przeszedłem coś w stylu koronawirusa w okolicach stycznia, jak się ostatnio okazało miałem wtedy pośredni kontakt z osobami które były we Włoszech i też coś podobnego przechodziły (w tym objawy jak utrata węchu czy smaku, skokowe zmiany natężenia choroby).

Wystarczyłoby przebadać takie osoby pod względem przeciwciał na koronawirusa. Jeśli występowałyby przeciwciała, to oznaczałoby, że do obecnej pandemii powinniśmy podejść zupełnie inaczej niż teraz.

Ciekawy jest przypadek Chin - jeśli spora część obywateli już przechorowała, to oznacza, że nabyli już w dużym stopniu zbiorową odporność na koronawirusa. Dzięki temu mogą wracać do "normalności". Chiny mogą posiadać pełne informacje o stopniu zagrożenia i sposobie rozwoju pandemii, ale celowo nie ujawniać ich - ujawnienie takich informacji sprawiłoby, że reszta świata mogłaby podjąć stosowne kroki o wiele wcześniej, niż zrobiły to Chiny od czasu wykrycia problemu, co stawiałoby gospodarkę Chin w gorszym położeniu.

Co dalej

Propozycje w komentarzach. Możecie podrzucić linki do badań, czy podobnych publikacji. Miałeś objawy koronawirusa dużo wcześniej? (styczeń, luty) - daj znać


#koronawirus #polska #chiny #pandemia
Adriano - > Koronawirus w Polsce od stycznia? Dziesiątki tysięcy osób już "po"? Spraw...

źródło: comment_1585225953LwdqQhuKWV5IluF2LObz3T.jpg

Pobierz
  • 24
@Adriano: na początku lutego u mnie w domu był w sumie czas chorowania. Babcia, brat, tata, ja, mama natomiast bez objawowo. Babcia 2 tygodnie i ledwo wyszła, ciężkie zapalenie płuc. Brat 2 tygodnie ciężkiej choroby i zapalenie płuc. Ja 2 tygodnie objawów, kilka dni wysokiej gorączki, w sumie bardzo dziwna grypa, bo faktycznie np. Zero kataru, ale łeb bolał jak nigdy i kompletne rozbicie. Do pełnej formy wydolności dochodziłem z miesiąc
@ivbefre:

ustąpiło samo nagle


tak samo było u mnie, miałem następnego dnia wybrać się do lekarza, a tu okazało się, że jest już po wszystkim

od jakiegoś czasu mam zauważalny spadek sił


tutaj ciężko określić, bo przestałem trenować (siłownia i rower). Jednak czasami pojawia się taki dyskomfort w oddychaniu (tak, jakbym musiał wziąć dodatkowy oddech, bo go brakuje - kilka razy w ciągu dnia)
@Adriano: Ja nie przechodziłem, ale siostra żony, jej mąż i dzieciaki w Niemczech - w połowie lutego - mieli taką grypę, że ja #!$%@?. Pogadać się przez telefon nie dało, bo non stop charczeli, głos jak lord Vader. Gorączka over 38,5 cała rodzina - tak przez dwa bite tygodnie. Dzieciaki miały tylko katar i gorączkę.
@Adriano: Ja od jakiegoś czasu mam dziwne uczucie "pieczenia" w płucach, powoli ustępujące. Do tego osłabienie organizmu, ale w dziwny sposób, bo wysiłek umysłowy jest OK, ale do fizycznego czuję dużą niechęć. Jeśli miałem temperaturę, to słabą i tylko przez jakiś czas. Nigdy wcześniej nie miałem tego typu objawów.

Słuchałem kilka dni temu podcastu Macro Voices i tam prowadzący opisywał swoje objawy, bardzo bliskie temu co odczuwałem ja. Po tym podcaście
Jednak czasami pojawia się taki dyskomfort w oddychaniu (tak, jakbym musiał wziąć dodatkowy oddech, bo go brakuje - kilka razy w ciągu dnia)


@Adriano: też to samo mam

jakoś pod koniec stycznia wybraliśmy się na narty (niedaleko Lądka Zdrój). Jak mnie coś siekło, to 38.5, bóle mięśni i 2 dni wyjęte z życia + jakoś trochę ciężej się oddychało.

ale wtedy już czytałem co się dzieje w Chinach, więc to oddychanie
@januszao: na początek można by było dobrać 1 000 / 2 000 osób aktywnych społecznie, młodych, dużo poruszających się pomiędzy miastami, biorącymi udział w koncertach, dyskotekach, wydarzeniach sportowych. Myślę, że tutaj byłby większy odsetek osób z przeciwciałami, ale jednocześnie byłaby to grupa "bez ryzyka".

Podejrzewam, że od tego zaczyna się ten gorszy etap epidemii: zarażane są osoby z grupy ryzyka, są one w tej "drugiej fali", tak właściwie otoczone z każdej
@Adriano: ja też miałem grypę w styczniu (akurat jak sesja się zaczęła), dodam że u mnie na uczelni w Warszawie przyjeżdza dużo Azjatów, chorowałem chyba tydzień, miałem katar, ból gardła powiązany z wykasływnaiem flegmy z pluc oraz temperaturę (musiałem dwa razy prać pościel bo tak się pociłem).

Teraz jestem zdrów jak ryba
@Adriano: gdzieś w trzecim lub czwartym tygodniu stycznia przechodziłem coś jak grypę. Tzn bardzo intensywny suchy kaszel, gorączka w okolicach 38-39, mocne osłabienie i tylko tyle. Ani kataru, ani bólu gardła nic.