Aktywne Wpisy
mirko_anonim +8
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Scenka, rozmowa pewna:
Matka mojej dziewczyny: Wydałeś 35zł na obiad (na wagę), tam miałbyś obiad za 20zł...
Ja: Ja się tym nie przejmuję, zarabiam tyle, że za 0,5h zapominam ile wydałem (20k miesięcznie)
Matka dziewczyny: O i widzisz, to dopiero mieć dobrze takiego męża...
Dziewczyna: I co z tego skoro nawet cheeseburgera z Mcdonald's nie kupi...
Ja: Ja gardzę takiego rodzaju żywnością i nie jem.
Powstrzymałem się od odpowiedzi,
Scenka, rozmowa pewna:
Matka mojej dziewczyny: Wydałeś 35zł na obiad (na wagę), tam miałbyś obiad za 20zł...
Ja: Ja się tym nie przejmuję, zarabiam tyle, że za 0,5h zapominam ile wydałem (20k miesięcznie)
Matka dziewczyny: O i widzisz, to dopiero mieć dobrze takiego męża...
Dziewczyna: I co z tego skoro nawet cheeseburgera z Mcdonald's nie kupi...
Ja: Ja gardzę takiego rodzaju żywnością i nie jem.
Powstrzymałem się od odpowiedzi,
LichoToWie +207
Tytuł: Stories of Your Life and Others
Autor: Ted Chiang
Gatunek: SF
★★★★★★★★★☆
Zbiór opowiadań w klimatach SF, który jest najbardziej znany z tytułowego The Story of Your Life czyli opowiadanie, na którym został oparty znany i szanowany w wykopowych kręgach film Arrival.
Ted Chiang ma jakiś magiczny styl pisania, gdzie potrafi o rzeczach banalnych czy też z pozoru nieciekawych pisać w taki sposób, że ciężko się oderwać. Historia gdzie przez większość czasu postaci wchodzą po schodach? Zjadłem ze smakiem w jedno posiedzenie przed snem. Przeplatanie fabuły ciekawostkami z historii matematyki? Przecież to nudne! Ale nie tutaj - gwarantuję, że gdyby istniała książka o historii jakiejkolwiek dziedziny napisana w taki sposób to wymieniana byłaby na pierwszym miejscu w przypadku pytań "jak zainteresować ludzi X". Albo takie opowiadanie sprzed prawie 30 lat o super inteligentmy kolesiu, który hakuje własny umysł. Brzmi bardzo... cheesy? I na dodatek powinno trącić już nieco myszką bo jednak 30 lat to nie w kij dmuchał, a czyta się to jakby zostało napisane teraz(w dużej mierze to samo można powiedzieć o ostatnim opowadaniu, które świetnie wpasowałoby się w koncepcję serialu Black Mirror). Zasługa leży tutaj po stronie podejścia autora - w centrum stoi surowy koncept, którym Ted nieco się bawi. Dialogi są szczątkowe, główną rolę gra zaprezentowanie jakiegoś problemu i skłanianie do przemyśleń.
To jest absolutna esencja tego czym powinno być SF.
#bookmeter
Wpis został dodany za pomocą skryptu do odejmowania
!Dzięki niemu unika się błędów w działaniach
!Pobierany jest zawsze ostatni wynik