Wpis z mikrobloga

Co myślicie o obecnych kontrolach policyjnych, w tym pytanie obywateli o to, ile mieli paliwa zanim zaczęli tankować, czemu nie jadą do najbliższego sklepu tylko do dalszego, po co wyszli z domu, co kupili w sklepie i czy zakupione produkty są niezbędne.
Brakuje mi ścisłej definicji dla tego słowa.


Moim zdaniem możliwość swobodnego interpretowania obowiązująch przepisów nie powinna istnieć. Nikt nie chce, aby potencjalna kara zależała od "humoru" policjanta lub jego przełożonych.


picnotrel
Pobierz
źródło: comment_1586692312fxgrWNNzj8w5ZJmQ8CcT26.jpg
  • 2
Moim zdaniem możliwość swobodnego interpretowania obowiązująch przepisów nie powinna istnieć


@mako111: nie broniąc obecnej praktyki, to trudno napisać tego przepisy bardziej precyzyjnie. Tak samo jak masz przepisy o zakłóceniu porządku czy spoczynku nocnego - tu też jest w dużej mierze widzimisie policjanta.
@Ogar_Ogar: To też niezawsze jest sprawiedliwe. Odnosząc się do podlinkowanego artykułu i przykładu policjantów, którzy oceniają czy tankowanie było niezbędne. Nie wiem jakich używają kryteriów, żeby to ocenić, ale niezależnie od tego sam fakt, że tak działają jest absurdalny i w moim odczuciu ośmiesza policję.

Równie dobrze mogą zaglądać do koszyków w sklepie i pytać co masz w lodówce, żeby określić czy potrzebne były dodatkowe produkty.
Przyznaję, że ta analogia jest