Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@EpicElion: już połknąłem wszystko, co miałem zamiar, więc raczej się nie zakrztusze. Chyba, że bez chęci usne, a mój mozg będzie chciał połknąć język, wtedy moje szanse nagle i znacznie spadną. Trzymam więc kciuki za inny koniec wieczoru
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@konsonanspoznawczy: dzięki, miałem przez zapaść robiony obraz głowy za pieniądze z podatków, pobilem rekord - w pół roku ledwo ponad 2mm, także jeszcze nigdy nie bylo tak dobrze. :D
Zauważyłem też, że im mniej poświęcam czasu (i pieniędzy) na lekarzy, tym wolniejszy wzrost Alberta, a co za tym idzie - mam dużo lepsze samopoczucie i chęci do życia ((oo))
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Jakis_Leszek: zajebiscie, serio, kolejny raz mnie pozytywnie zaskoczył. Niestety gen Poznaniaka nie pozwala mi płacić tyle za jednego trupa, więc odkopałem swoje printy, jutro będę się starał zaszczepić glebę. Na całe szczęście proces jest bezproblemowy, jedyne co mnie w związku z nim niepokoi to oczekiwanie na zbiory xD
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Jakis_Leszek: to totalnie inne przeżycia. Przy DMT wszystko, a trwa to do 20min, jest dziesięć bardziej intensywne i zmieniające świadomość, niż najlepszy, sześciogodzinny trip po grzybach. IMHO oczywiście.
@Obi343: tak wiem, ze dmt wchodzi nagle i szybko odchodzi, może źle zadałem pytanie. Czy na dawce ponad 5g grzybow można osiągnąć taka głebie, intensywność tripa jak na peaku dmt? Coś jak pełne przebicie na druga stronę?

Moje top 1 jeśli chodzi o psychodeliczne doświadczenie to zapalenie szałwii po peaku DMT.