Wpis z mikrobloga

Śmieszna sytuacja.
Z racji urlopu jadę do kolegi z Mirko do #lublin 600 km, fajny trip by był. No i dzwonię na infolinię NFZ zapytać czy są jeszcze obostrzenia
"W jakim celu chce pan jechać?! Nie wolno!!"
No to #!$%@?, odwołuję plany.
Ale dla pewności zadzwoniłem jeszcze na komisariat w moim mieście. I pytam policjanta czy mi wolno jechać
"Nie widzę problemu, już nie ma obostrzeń"
To w końcu jak? XD
#koronawirus
  • 30
@sinuh zawsze dzwoń na komisariat. Sanepid nie chodzi po ulicach i w razie czego spisuje. Policja zawsze ma najlepsze info w temacie. Mi niedawno np powiedzieli, że nigdy nie było zakazu używania myjni bezdotykowych:)
  • 0
ale weź mi wytłumacz z łaski swojej co żałosnego jest w tym że chciałem się upewnić czy mi nadgorliwy bagieta w trasie nie jebnie mandatem


@sinuh: trzeba być upośledzonym żeby nie rozumieć, że te obostrzenia to był pić na wodę i wystarczyło wygenerować dobrą ściemę żeby się bagieta #!$%@?ł.
@bambadjan: to jest temat rzeka tak naprawdę. Nie zalecają, nie zakazauja, wszystko takie na przyslowia gębę i na jakiego policjanta trafisz. Generalnie trzeba wrócić do życia, żeby nie zadawać takich pytań wogole.