Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
TLDR: Radziłem sobie jako manlet póki nie poznałem wykopowych filozofii które #!$%@?ły mi życie i z babami przestało wychodzić (lub jest jakiś inny niezrozumiały powód) i proszę o analizę i wyjaśnienie.

Historia:
Mam 170 wzrostu. Jestem (byłem?) uzależniony od flirtowania w internecie. Swoje lata mam, od lat zagadywałem dziewczyny na towarzyskich portalach, później na snapach i instagramach gdy się te narzędzia pojawiły. Nie po to, żeby znaleźć żonę, nie po to, żeby zdobyć i porzucić, nie po to, żeby poruchać, nie po to, żeby wyprosić nudesy, nie po to, żeby poznawać ciekawe osoby. Po prostu uzależnienie od flirtowania i podrywania przez internet. Chyba wychodziło mi to dobrze, do tego stopnia, że miewałem grona "fanek". Zawsze o wzroście mówiłem wprost, ANI RAZU nie zostałem przez to olany czy jakoś źle potraktowany. Dziewczyny nadal chętnie pisały, wysyłały fotki, łykały moje czarowanie słowem. I często wręcz prosiły o spotkania, leciały na mnie mówiąc krótko. Nie eksploatowałem tego, nie szukałem na siłę seksu itd. (tylko kilka razy się spotkałem, za każdym razem było miło i znajomości trwają do dziś).

Wszystko to toczyło się równolegle do związków w życiu realnym, tak jakby obok siebie dwie oddzielne linie, czasem z moralnego punktu widzenia lekko na granicy dochowywania lojalności jednej z nich z powodu uczestnictwa w drugiej. Te związki w realnym życiu nie był już tak przebojowe, ale zawsze jakieś były, po okresach samotności jakaś różowa (ładna lub brzydka) się w końcu pojawiała. Na wykresie bym te związki umieścił w dolnych rejonach normictwa, nie za udane, nie za dynamiczne, ale jeszcze z dość bezpiecznym buforem od spadnięcia do przegrywu. Dlatego obawy przed byciem w przyszłości samotnym jakoś zupełnie mnie nie prześladowały.

Równo rok temu poznałem wykop. Naczytałem się o pillach, przegrywach, normikach, incelach, wzroście, szczęce, p0lkach, chadach, beciakach, doborze naturalnym, bolcowaniu, erasmusach, logice pasków, atencyjności, zakolach, #!$%@?. Od tego momentu wszystko jakby się zatrzymało. Powiem nawet, że runęło. Nie umiem zagadywać, straciłem tą zdolność. Rozmowa się nie klei, żenujące dialogi na zasadzie prowadzenia wywiadu, laski niechętne do wykazywania inicjatywy, nie dające się oczarować. A pytanie o wzrost jest przeważnie ostatnią rzeczą jaką czytam od nowo poznanych różowych. Gdy tylko odpowiem zgodnie z prawdą, dostaję kosza. Ostatnio w desperacji zacząłem nawet w tej sprawie kłamać.
Na drugiej linii (życie realne) jestem sam, nie wiem czy to jeden z tych normalnych przejściowych okresów, czy może też pogrążyłem się w ten sam stan beznadziei co w podrywach internetowych. Boję się, że to niestety to drugie, choć jeszcze pewności nie mam.

DLACZEGO? PYTAM - DLACZEGO? #!$%@?! DLACZEGO! Czy to wykop #!$%@? umysły? Czy wmawiałem sobie poprzednie sukcesy? (to w zasadzie nieprawdopodobne). Czy może ostatni rok, max 2 lata, to jakaś epidemia #!$%@? umysłowego różowych pasków pod naciskiem celebrycko-spermiarskim i po prostu jest na rynku o 200% trudniej niż jeszcze niedawno?

Proszę o wyjaśnienia. Chcę z powrotem moje życie!

Człowiek z pomorza.


Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5eb8a9f746fe92d49c8d04ff
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
TLDR: Radziłem sobie jako manlet pó...
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: Zaraz, zaraz... oskarżasz wykop o to, że randkowanie online całkowicie zmieniło swe oblicze w ciągu ostatnich kilku lat (choćby te pytania o wzrost)?

Po prostu na tinderze itp. mężczyzna nie ma czego szukać, jeśli nie spełnia parametrów i są to jasne wytyczne ustalane przez kobiety. Wzrost jest tam podstawą.

Skoro lepiej ci szło w luźniejszych gadkach, to tego się trzymaj i próbuj na żywo. Wtedy możesz zrobić wrażenie, o ile
TroskliwyMichał: Jesteś coraz starszy.
Młodszym nie masz czym imponować i nie chcą związku. Pewnie byłeś jednak z w miarę rowniesniczkami.
A dla starszych... wpadasz już w potencjalny ‚materiał na meza’, którym nie jesteś. Możliwe, ze z powodu wzrostu.
Kiedy byłam młodsza byłoby mi to bardziej obojętne, ale kiedy facet występuje już w wizji przyszłego ojca to automatycznie odrzuca mnie od niskich, którzy sugerują kiepskie geny i brak poczucia bezpieczeństwa. Czy to
@Niski_Manlet: ludzie cierpiący na łysienie i/lub manletyzm mieliby dużo łatwiej gdyby urodzili się 10-20 lat wcześniej. Dzisiaj jest tak #!$%@?, że nawet 20-tki powiększają sobie usta, używają wypełniaczy, itp. Ludzie martwili się, co to będzie, kiedy modyfikacje genetczne będą na pożądku dzieccnym i bogaci będą mieli super dzieci. Już teraz to samo dzieje się w sferze wyglądu. Ludzie, którzy nie są zrobieni wyglądają gorzej i o 10 lat starzej. Jeżeli twoja