@Niesamowicieciekawynick: Idąc tą logiką każdy trafia do piekła, bo każdy grzeszy. Piekło to stan, w którym osoba z własnej decyzji własnej woli nie chce być z Bogiem. Jak Hitchens powiedział "Gdybym trafił do nieba, byłoby to dla mnie piekło"
W katolicyzmie dużo mówi się o wolnej woli, a przecież wolna wola to iluzja - żaden człowiek nie ma w 100% wolnej woli, większość decyzji podejmujemy na podstawie naszych doświadczeń, instynktów, genetyki, środowiska i wychowania. Nasz mózg wie jaką decyzję podejmiemy, jeszcze zanim zaczniemy się nad czymś w ogóle zastanawiać, a samo ego i poglądy zmieniają się niezależnie od tego, czy tego chcemy, czy nie. Większość naszych decyzji nie jest
@ruszka: Nie rozumiem skąd ta pewność, chyba za dużo Nietzsche'go i Spinozy. Nie ma żadnych poważnych dowodów naukowych, które mogłbybyć przesłankami do traktowania determinizmu jako prawdziwy. Są jednak badania, które dowodzą, że niewiara w wolną wolę może prowadzić do wiary w fatalizm i zwiększa skłonności do czynów niemoralnych (tu dowód). W świecie akademickiej filozofii nie ma co do tego tematu konsensusu, ale większość jest przeciwna odrzucaniu wolnej woli i
@ruszka: To, że przeszłość człowieka w jakiś sposób go kształtuje nie znaczy, że pozbawia go to wolnej woli. Na przykład ktoś wychował się na człowieka zawistnego i agresywnego. To, że okradnie i pobije kogoś na ulicy nie oznacza braku wolnej woli, gdyby tak było nie mielibyśmy moralnego prawa ukarać go za to.
Oczywiście, że tak jest - nie mówię, że jesteśmy w 100% deterministyczni - ale nie mamy też w 100% wolnej woli, tak, jak to jest opisane w Biblii. A skoro nie mamy w 100% wolnej woli, to dlaczego mamy płonąć w piekle do końca świata, skoro nie mamy 100% kontroli nad naszymi decyzjami?
Jeżeli ktoś dorastał w ciężkich warunkach, i jego mózg jest ukształtowany tak, że odpowiedzią na wszystko jest
@ruszka: Jeżeli ta osoba z patologicznej rodziny grzeszy, to jedno, ale jego wewnętrzna skrucha i przyznanie się do własnej niedoskonałości to drugie. Zbawienie nie polega na przekupowaniem się kto miał gorzej, kto więcej nagrzeszył, tak jak napisałem w pierwszym komentarzu. Czyli grzech =/= wieczne płonięcie w piekle.
Ok, a jeżeli ktoś urodził się psychopatą, i nie ma fizycznie możliwości rozróżnienia dobra od zła, a także okazania jakiejkolwiek skruchy - to co się dzieje z taką osobą?
@ruszka: Znam to badanie, jak i poprzednie Benjamina Libet'a. To nadal nie są wystarczające empiryczne metody do stwierdzenia, że człowiek nie ma władzy nad swoim ciałem podczas eksperymentów przeprowadzanych w badaniu. To może być co najwyżej dowód na to, że proces decyzyjny jest wyjątkowo złożony, a neurologia jako nauka zbyt mało rozwinięta, żeby stwierdzić cokolwiek pewnego o wolnej woli.
Skoro stworzył świat w którym ludzie nie mają w 100% wolnej woli,
@ruszka: tylko, że psychopata wie, że jego złe czyny są obiektywnie złe, dlatego ukrywa swoje zachowanie(uogólniając). A co się z nim dzieje? To samo co z każdą osobą chorą psychicznie według dogmatu jej religii.
Jeśli nie potrafi rozróżnić dobra od zła to chyba nie
W sensie, nie trafia do piekła? To ok, jest to słuszne i logiczne. Cała moja wątpliwość w wolną wolę wzięła się przede wszystkim z empiryzmu i własnych doświadczeń - mam depresję, która przychodzi i odchodzi - większość czasu jestem w remisji, ale czasami wraca na kilka dni i za każdym razem zadziwia mnie to, jak sposób w jaki myślę, moje
To może być co najwyżej dowód na to, że proces decyzyjny jest wyjątkowo złożony, a neurologia jako nauka zbyt mało rozwinięta, żeby stwierdzić cokolwiek pewnego o wolnej woli.
Ok, ale czym właściwie jest ta wolna wola? Wg. mojego rozumowania (popraw mnie, jeśli się mylę) masz na myśli właśnie ten etap świadomego rozważania opcji - więc jeżeli coś dzieje się zanim ten etap nadejdzie, a efekt końcowy jest zbieżny z przewidywaniami
tylko, że psychopata wie, że jego złe czyny są obiektywnie złe, dlatego ukrywa swoje zachowanie(uogólniając). A co się z nim dzieje? To samo co z każdą osobą chorą psychicznie według dogmatu jej religii.
Nie do końca możemy mówić o obiektywności - psychopata wie, że jego czyny są "jakieś" i nieakceptowalne społecznie. Ale jeżeli nie rozumie w istocie czym jest zło i dobro, to nie można powiedzieć, że on "wie", co
@ruszka: > Ok, ale czym właściwie jest ta wolna wola? Zdolość podmiotów do dokonywania wyboru, gdy nie występują żadne ograniczenia wynikające z różnych czynników. To tak technicznie, bo o naturze wolnej woli i woli człowieka nie jestem w stanie napisać z głowy nic mądrego i prostego, bo to przecież jedno z największych problemów z którą od początku istnienia zmaga się filozofia.
Szczerze współczuję, jeżeli walczysz z depresją. Jeśli jeszcze nie miałeś
Każdy facet z którym byłam kupował mi kwiaty i zapraszał do restauracji , nigdy nie pozwalał wracać samej w nocy więc nigdy nie zejdę poniżej tego MINIMUM bo mniej już się zrobić nie da a jeśli facet nie robi nawet tego to menel nie facet którego można rozważyć #przegryw #p0lka
Komentarz usunięty przez moderatora
W katolicyzmie dużo mówi się o wolnej woli, a przecież wolna wola to iluzja - żaden człowiek nie ma w 100% wolnej woli, większość decyzji podejmujemy na podstawie naszych doświadczeń, instynktów, genetyki, środowiska i wychowania. Nasz mózg wie jaką decyzję podejmiemy, jeszcze zanim zaczniemy się nad czymś w ogóle zastanawiać, a samo ego i poglądy zmieniają się niezależnie od tego, czy tego chcemy, czy nie. Większość naszych decyzji nie jest
Z badań na ten temat:
https://www.nature.com/news/2008/080411/full/news.2008.751.html
Ja nie twierdzę, że determinizm dokładnie opisuje nasze umysły, tylko twierdzę, że człowiek nie ma w 100% wolnej woli - to jest fakt.
No właśnie ( ͡°
Oczywiście, że tak jest - nie mówię, że jesteśmy w 100% deterministyczni - ale nie mamy też w 100% wolnej woli, tak, jak to jest opisane w Biblii. A skoro nie mamy w 100% wolnej woli, to dlaczego mamy płonąć w piekle do końca świata, skoro nie mamy 100% kontroli nad naszymi decyzjami?
Jeżeli ktoś dorastał w ciężkich warunkach, i jego mózg jest ukształtowany tak, że odpowiedzią na wszystko jest
Czyli grzech =/= wieczne płonięcie w piekle.
Ok, a jeżeli ktoś urodził się psychopatą, i nie ma fizycznie możliwości rozróżnienia dobra od zła, a także okazania jakiejkolwiek skruchy - to co się dzieje z taką osobą?
W sensie, nie trafia do piekła? To ok, jest to słuszne i logiczne. Cała moja wątpliwość w wolną wolę wzięła się przede wszystkim z empiryzmu i własnych doświadczeń - mam depresję, która przychodzi i odchodzi - większość czasu jestem w remisji, ale czasami wraca na kilka dni i za każdym razem zadziwia mnie to, jak sposób w jaki myślę, moje
Ok, ale czym właściwie jest ta wolna wola? Wg. mojego rozumowania (popraw mnie, jeśli się mylę) masz na myśli właśnie ten etap świadomego rozważania opcji - więc jeżeli coś dzieje się zanim ten etap nadejdzie, a efekt końcowy jest zbieżny z przewidywaniami
Nie do końca możemy mówić o obiektywności - psychopata wie, że jego czyny są "jakieś" i nieakceptowalne społecznie. Ale jeżeli nie rozumie w istocie czym jest zło i dobro, to nie można powiedzieć, że on "wie", co
Zdolość podmiotów do dokonywania wyboru, gdy nie występują żadne ograniczenia wynikające z różnych czynników. To tak technicznie, bo o naturze wolnej woli i woli człowieka nie jestem w stanie napisać z głowy nic mądrego i prostego, bo to przecież jedno z największych problemów z którą od początku istnienia zmaga się filozofia.
Szczerze współczuję, jeżeli walczysz z depresją. Jeśli jeszcze nie miałeś