Wpis z mikrobloga

Ta gra to jazda na koniu. Jedziesz, jedziesz, jedziesz jedziesz, jedziesz. Trochę po strzelasz, kawałeczek fabuły. Jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz, jedziesz. Ja #!$%@?. Przez pierwsze godziny byłem oczarowany ta gra. Piękne widoki, historia też spoko. Taki dobry western. Ale ta ciągła jazda po tej całej mapie mnie zniechęciła. Ile można
@Marek1991: imo nie warto, przeszedłem ją w 60h i jest dokładnie tak jak @Wuwu90: mówi: grafika zajebista, świat zajebiście dopracowany ale czujesz się jakbyś oglądał film - musisz wszędzie jeździć bo szybka podróż w zasadzie nie istnieje, fabuła mimo że spoko to jest strasznie liniowa - nie masz nic do gadania, żadnych wyborów, w zasadzie musisz robić tylko to co Dutch ci każe mimo że twój bohater się otwarcie z
@Shatter: no zajebista szybka podróż tylko z obozu do miasta w jedną stronę jak już wykupisz ulepszenie po 10h gry. Chyba ty nie grałeś w tę grę jeśli zaprzeczasz że RDR2 to w 50% symulator jazdy konnej XD
Nawet jak się fabuła rozkręci to co z tego? dalej jest ekstremalnie liniowa i nie możesz podjąć żadnej decyzji - czujesz się jakbyś oglądał film z przerwami na (zbyt proste) mordowanie zastępów kowbojów
no zajebista szybka podróż tylko z obozu do miasta w jedną stronę jak już wykupisz ulepszenie po 10h gry


@Winkey: i jak rozbijasz camp, z niego też jest szybka podróż - dosłownie wszędzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Marek1991: Ja to uważam że wszystkie te gry z otwartym światem to są nudne. Gta V było tylko dobre, a te Rdr 2 to wywaliłem po kilku h. Szkoda na to życia. Ostatnia b dobra z otwartym światem to sleeping dogs.