Wpis z mikrobloga

Problemy trzeciego świata #wifi.
Mam chatkę w środku lasu, a żeby kręcić tam dobre horrory czy pornusy to wiadomo, że potrzeba internetu. Niestety czarna dziura - czasami przeleci zasięg Ery (znaczy tmobile), czasami Plusa, czasami smyrnie Idea (czy tam Orange), ale to sporadycznie i maksymalnie 3G.
Obok jest wioska, która ma prawie 5G, bo LTE i nawet jakotako to działa (świezy filmik z usług premium da radę). Wymyśliłem, że mógłbym stawiać samochód na hehe polu sąsiada (pozwoli) i trzymać tam komórkę z udostępnionym wifi. Dotąd proste. Tylko, że to jest ponad 500m dalej :D niby stoi między nami kilka drzewek, ale są prześwity.
Więc w grę wchodzi tylko zabawa z czasów sieci osiedlowych na początku stulecia. Maszt na chatę i nadajnik wifi z samochodu :D
Ktoś mi rzucił ploteczką, że w dzisiejszych czasach głupi repeater z dołączoną anteną da radę z czymś takim. Prawda to to?

Mój pierwotny plan to modem LTE podłączony po USB do jakiegoś #router z #ddwrt, a ten z jakąś fajną antenką na dachu samochodu.
Oczywiście dla zwiększenia zasięgu nazwa sieci to "kontrola umysłów 5G" i jazda z koksem.
Jaki sprzęt w jak najniższym budżecie byście polecili, ale tak by dało sięto zasilić w samochodzie (ajkieś akumulatorki nawet moggę tam dostawić, ale wiadomo - będzie musiało mieć to w miarę niski pobór prądu).

#siecibezprzewodowe #siecikomputerowe
  • 2
@kamillus: Weź ten telefon i wejdź na dach swojego domku w środku lasu i tam zrób speedtesta, jak będzie przyzwoicie to puszka hermetyczna, trochę skrętki, adaptery do pasywnego poe i jakiś router LTE do tej puszki.
@kamillus: repeater - nie bardzo, ale radiolinią by się dało. Warunek: te prześwity to mają być PRZEŚWITY, a nie że jak jest zima i drzewa liście zrzucą, to nawet widać, a jak jest lato to nie da rady. Musisz mieć bezpośrednią, stabilną widoczność.