Wpis z mikrobloga

Nawet jeśli jakimś cudem musieliby zapłacić to byłoby jak z Hanką. Poszłoby z kasy państwowej bo pełnią funkcję publiczną. Swoją drogą powinni pójść siedzieć lub przynajmniej dymisja. Z tego co pamietam, vateusz chciał już dać nogę ale Jarkowi się nie spodobało. A sasin to po prostu świnia przy korycie, taka typowa.