Wpis z mikrobloga

@rbk17: pozwolę sobie tutaj rzucić takim przemyśleniem. My po obronieniu złota MŚ 2018 i sukcesów juniorów Pawlika z rocznika 1997 osiedliśmy na laurach. Nie ma w naszej lidze, żadnego młodego zdolnego z rocznika 99 iw górę który cokolwiek sobą prezentuje. Ok tu i teraz mamy kosmiczny potencjał, ale tacy Włosi w rocznikach 99/00 mają Lavię, Rindaliego, Micheletto czyli zawodników, którzy już coś sobą prezentują w silniejszej jak nasza Superledze.

Przez kilka
@czarny_matt94: W Olsztynie jest dwóch obiecujących siatkarzy z rocznika 99 w górę. Kapica i Poręba na pewno są obiecujący.
Tak na prawdę to po złotej drużynie 97-98 tylko roczniki 99-00 pograły na arenie juniorskiej, gdzie nie było tragedii, ale też nic specjalnego nie pokazali. Roczniki 01-02 też nie błyszczą na arenie międzynarodowej, ale już następna grupa (03-04) ma na koncie medale i podobno jest bardzo obiecująca.
Roczniki 99-00 to topowy rocznik
@czarny_matt94: nie musimy się obawiać. Jeśli w rocznikach 99-00 mamy takiego Kapicę, Janikowskiego czy Porębę to to nie będzie zapomniane pokolenie. Rocznik 97-98 był aż nierealny. Dostaliśmy tak naprawdę 2 reprezentacyjnych środkowych, 2 przyjmujących z ogromnym potencjałem, libero, rozgrywającego czy atakującego (każdą pozycje w zasadzie), którego czekać będzie warszawski sprawdzian. Z przestrzeni lat też wiele talentów wyrasta spoza centralnego szkolenia jak Halaba, Bieniek czy Firlej. Nasza siatkówka jest o tyle wspaniała,