Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Przeczytałem wpis @grzeszna o wygraniu sprawy sądowej i szlag mnie trafił jak przeczytałem to "Czego nauczyłam się na tym doświadczeniu?A tego, że sądy należy zaorać."

Jestem asystentem w sądzie cywilnym już od wielu lat i szlag mnie trafia. Wiecie ile spraw ma jeden sędzia w rejonie w większym mieście? KILKASET. Biurokracja i ustawy doprowadziły do tego że do każdej sprawy są TOMY (kilkaset jak nie kilka tysięcy stron). Opinie biegłym, zeznania, skargi, dowody, pisma. Wyobraź sobie że do każdej sprawy masz do przeczytania trylogie Tolkiena i za każdym razem książka dotyczy innej branży. 800 spraw w roku na 250 dni pracujących. 3 TOLKIENY DZIENNIE! Raz sędzia musi być specjalistą od budowlanki, raz musi być specjalistą od rur, innym razem od wypadków samochodowych. I pomyśl, każdego dnia musi chodzić na rozprawy i być tip-top. Nie może się pomylić na sali sądowej bo będzie miał na dywaniku. Czyli o 13h musi się znać na prawie budowlanym a o 14h o błędzie lekarskim. A pod koniec musisz wydać wyrok z UZASADNIENIEM na kilkanaście stron (czyli dziennie kilkadziesiąt stron do napisania) a i tak zostanie on zaskarżony. Zawsze jedna strona będzie wylewała pomyje na sędziego bo ktoś musiał przegrać.

Ja zarabiam troche ponad 4k brutto, sędziowie z tego co się orientuje zarabiają w okolicach 10k brutto w zależności od stażu. Chcesz mi powiedzieć że osoba która studiowała 10 lat, po nocach pisze uzasadnienia i wyroki, wydaje nie raz decyzje które decydują o życiu (finansowym) osoby ma zarabiać około 6-7 netto? Tyle co w pierwszym lepszym korpo?

Polacy uwielbiają się kłócić o wszystko. O krowe, o pędzel, o stuknięcie, o obelge. O WSZYSTKO. Zamiast iść na ugode (sądy pokoju) to idą do sądu i czekają 8 miesięcy na wyrok. Jest za mało sędziów na ilość spraw i na dodatek proste i głupie sprawy powinny być robione nie przez sędziów ale przez referendarzy.

Sędzia rejonowy niczym maszynka. Jak dużo spraw rozpoznał w zeszłym roku?

5 722 020 spraw rozpoznały w 2018 r. tylko sądy rejonowe – wynika tak z odpowiedzi, jakiej na interpelację jednego z posłów udzielił Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości. – Dotarliśmy do granicy. Pracujemy na pełnych obrotach. Nie da się jednak sądzić jeszcze szybciej, aby nie odbiło się to na jakości orzeczeń. Mówię to z pełną świadomością tego, że zaległości cały czas narastają i nic nie wskazuje na to, żeby ten trend miał się odwrócić – podkreśla Małgorzata Stanek, sędzia Sądu Apelacyjnego w Łodzi.


I Ty mówisz o zaoraniu?! Widze że PIS niezłą nakręcił karuzele przeciwko osobom które nie mogą protestować albo po prostu rzucić pracą. Czasami marze o tym żeby wszystkie sądy jak w zegarku wyszły protestować na 6 miesięcy. Trzask dup Januszy (kłótnia o drzwi do auta), Madek (alimenty), Oskarkow (obraza uczuć), nowobogackich (zle położona kostka w jego kurniku za 14k/m) itd byłby słyszany w Tokyo. Ale sędziowie są świadomi że hejt by się wylał na nich a nie na MS czy na polityków. Wolą dawać bombelkom niż zatrudnić 2x więcej sędziów. PIS wybrał sobie idealnego wroga. HA TFU

#prawo #polska #logikarozowychpaskow #bekazpisu

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ef5bdab0db94d7506cde6a0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę

[==......................................] 4% (10zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 2 lat działania AMW!
  • 9
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: bujda, bujda, bujda.

Od kiedy to sędziowie mają codziennie wokandy? Biedni tacy zarobieni... A o sprytnej sędziowskiej "kreatywnej księgowości urlopowej" usłyszałem sporo od kolegi asystenta w jednym z SR na Śląsku.

Zaś jeśli chodzi o jakość orzeczeń to stykam się z nią na codzień i mogę tylko krótko powiedzieć, że to dramat...
WykopowaFeministka: "Zaorać sądy" to wg mnie tylko hasło, którego używają laicy, nie rozumiejący istoty problemów. Hasło słuszne co do zasady.

Studia prawnicze i późniejsze doświadczenia życiowe utwierdzają mnie w przekonaniu, że procedury sądowe i administracyjne są przestarzałe - kształtowały się gdzieś od końca XVIII do końca XIX wieku, a potem to już tylko udoskonalanie wg znanego modelu. To nijak się ma do gospodarki, która coraz bardziej opiera się o internet, która
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: sądownictwo wymaga reformy. Czas oczekiwania na rozprawę to jakieś śmieszne żarty. Pracując na stacji paliw chodziłem na rozprawy jeszcze dwa lata po zwolnieniu, gdzie mi się pytali o rzeczy, których już nie pamiętałem. Odnośnie sądów mam tylko takie wrażenie, że najlepiej żyć tak żeby nigdy w nich nie być. Trzeba to zaorać i zasiać na nowo ,byle nie na modłę PiSu, ale to zmiana zbyt głęboka. Wielu jednak na tym