Aktywne Wpisy
Pust3lnick +13
Cześć. Jako że od ponad 10 lat mam prawo jazdy B i zawsze chciałem spróbować swoich sił na motocyklu postanowiłem zakupić sobie 125 żeby spełnić wreszcie swoje małe marzenie. Jest tylko jeden problem - na żadnym motorze nigdy nie jeździłem, wiem tylko jak się tym jeździ w teorii z internetu, ale praktycznie nie mam ani minuty doświadczenia, a gdybym tą 125 zakupił, to miałbym ponad 40 km drogi powrotnej do pokonania nim
mleko23 +920
Bardzo pilnie potrzebuje kogos kto zechce odegrac scene bycia mojej narzeczonej na imprezie rodzinnej 26 maja. Jedynie czego oczekuje to kultury, obsługi noża i widelca i komplementy ciotkom. Ok. 4 godziny to zajmie i konczymy nasz zwiazek. Wiek 25 do 40. Bardzo by bylo dobrze gdyby cos wiedziala o samolotach bo chcial bym ja przedstawic jako stewardessa ktorej nigdy nie ma w domu a pozniej zginie. Ktos mi
pomoze???
pomoze???
Czasem aby stwierdzić, że jakiś pomysł jest bardzo naciągany, wymagający wielu optymistycznych założeń, czy wręcz niemożliwy w praktyce do osiągnięcia, nazywa się go "utopią". A wiecie jaki jest najbardziej utopijny system? Demokracja.
Wyobraźcie sobie taki system, w którym wzorowy obywatel to osoba, która śledzi sprawy publiczne, interesuje się sprawami na swoim lokalnym podwórku, śledzi politykę krajową i międzynarodową. Czyta newsy i publicystykę, aby być na bieżąco.
Wyobraźcie sobie taki system, w którym wzorowy obywatel to osoba wykształcona, to znaczy posiadająca elementarną wiedzę na temat metody naukowej, logicznego myślenia i krytycznego selekcjonowania źródeł wiedzy. Osoba, która nie da się omamić emocjonalnymi hasłami bazującymi na selektywnych przykładach, sztuczkami erystycznymi polityków, cięciami wypowiedzi czy cytatami wyrwanymi z kontekstu, prezentowanymi przez mniej rzetelne media, aby kogoś skompromitować.
Wyobraźcie sobie osobę, która czyta książki z zakresu idei politycznych, ekonomiczne, historyczne, geopolityczne - która ma ugruntowany światopogląd w toku mozolnego procesu samodzielnego wyrabiania go. Uczęszcza na spotkania klubów dyskusyjnych, w internecie ogląda wykłady i debaty akademickie z zakresu wymienionych zagadnień.
Ile czasu potrzeba, aby stać się taką osobą? Dziesiątki, jeśli nie setki godzin rocznie, poświęcane na doskonalenie się jako obywatel zdolny do krytycznego recenzowania i wyboru odpowiedniej władzy.
A teraz wyobraźcie sobie, że każda taka osoba ma tyle samo do powiedzenia w wyborze władzy, co fanatyczny dziad z demencją, mający w głowie tylko przyspieszony kurs politologiczny autorstwa Jacka Kurskiego, a jedyne, co sam wypracował swoim intelektem to puste oskarżenia o najgorsze zbrodnie, skierowane do ludzi o innych od niego poglądach.
Czy może być bardziej utopijny system niż ten, który sam niszczy swoją podstawę: wykształcenie obywatelskie? Zniechęca każdego do pracy nad sobą, pokazuje dzień w dzień, że jest się zwykłym frajerem, jeśli poświęca się choćby sekundę życia na sprawy publiczne, aby ostatecznie usłyszeć od polityków wyraźny sygnał: wzorcem, o który dbają i zabiegają, jest wyłącznie "prosty człowiek", pospolity cham o wątpliwej kondycji psychicznej.
Demokracja, ta w dzisiejszej formie, to utopia w działaniu, animowana jedynie ślepą wiarą, że inaczej być nie może.