Wpis z mikrobloga

@blaszkia: Kwestia wprawy. To była moja pierwsza gra z padem w życiu. Na początku nic nie mogłem zrobić, aż musiałem na łatwy poziom zmienić. Pod koniec gry grało mi się już tak przyjemnie, że zastanawiam się nad dokupieniem pada do tej gry na PC zamiast grania myszką.
@NoKappaSoldier73: O ile w RDR2 było ok tak w HZD już trafienie w czułe punkty piłozęba było trudne. W ogóle dla mnie strzelanie padem jest jak chodzenie po pijaku. Niby przesuwasz się w dobrym kierunku ale nigdy nie trafiasz tam gdzie chcesz :D
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@blaszkia: tzn w Rdr2 był przyjemny autoaim. W sumie tam się nie celowało tylko kierunek wycelowania obierało. Tak czy siak kwestia wprawy i wyczucia. Jednocześnie rozumiem, że nie wszyscy lubią się denerwować i np. nie grają w strzelanki na padzie.