Wpis z mikrobloga

Kiedy Strzyczkowski został dyrektorem Trójki, oberwał po trochu z kilku stron - a że pisowiec, że układa się z władzą, że naiwniak albo robi to dla kasy. Teraz, kiedy stracił posadę (co było do przewidzenia, sam wcześniej mówił, że się z taką możliwością liczy), znowu spada na niego krytyka.

Zwróćcie uwagę, że rzadko mówi się o innym aspekcie tej sprawy. Nie chodzi o robienie z Kuby jakiegoś męczennika, ale o taką prostą rzecz, że człowiekowi zwyczajnie mogło zależeć na stacji, w której pracowało i pracuje wielu świetnych radiowców. Przyjaźnie, zamiłowanie do muzyki i kultury, do dobrego radia.

Niby oczywistość, ale tak schowana za pieniędzmi i niedoceniana. Jasne, kwestie finansowe są istotne, tylko że nie stanowią jedynego filaru życia, zwłaszcza kiedy mówimy o wyżej wspomnianych wartościach.

Trochę człowieczeństwa nam chyba ubywa, mam wrażenie.
Szkoda Trójki, szkoda pasjonatów i dobrych dziennikarzy.

Smutno.
#trojka #polskieradio
Abrewiacja - Kiedy Strzyczkowski został dyrektorem Trójki, oberwał po trochu z kilku ...

źródło: comment_15979493788Z7TU5Ge0zazJGSBr0kQTR.jpg

Pobierz
  • 21
@Abrewiacja: co wy chrzanicie. pożyteczny idiota który pomógł pisowi wyjść z ogromnego kryzysu pr-owego. jak zwykle wszystko się rozeszło po kościach i włos im z głowy nie spadł za komunistyczną cenzurę. dobrze że go wyruchali
karma wraca i dopadła Kubę. mam nadzieję, że dziś się czuje paskudnie jak ja gdy dorzucał cegiełkę zniszczenia do mojej edukacji muzycznej. ale jutro jest niwy dzień a kara wystarczy że dziś nie da mu spokoju i jutro zacznie nowe życie