Wpis z mikrobloga

#perfumy #150perfum 216/150
Zoologist Elephant (2018)

Przyznam, że początkowe testy jeszcze ze starej próbki całkiem mi się podobały, ale im dłużej z tym słoniem chodziłem na ręku tym było gorzej. Z przykrością stwierdzam, że z całej linii Zoologist jest to według mnie najgorszy zapach.

Otwarcie ma całkiem przyjemne. Jest zieleń, jest trawiasto, dość naturalnie i można poczuć się faktycznie jak w jakiejś dżungli. Później niestety robi się dziwne syntetycznie. Nie wiem czy to za sprawą kokosa, drzewa sandałowego, syntetycznego piżma czy połączenia tych składników, ale perfumy te wydają się straszliwie mdłe, jakby mleko połączone z mydłem. Tego mleka wydaje mi się być tam za dużo, bo i w połączeniu z jaśminem czuć to aż zbyt wyraźnie. Nie wiem co te mleczne akordy mają w zamiarze nam przywoływać ale nic ze słoniem ani z dżunglą to wspólnego nie ma. Nawet całkiem niezłe, herbaciane nuty nie poprawiają jakości tego marnego aromatu.. Zapach staje się nienadający do noszenia i nawet wąchanie własnego nadgarstka staje się straszliwie nieprzyjemne. Smród.

Parametry dobre, ale Zoologista stać na większą trwałość. Tutaj miałem może z 8 godzin trwałości, a mam dwie próbki z różnych źródeł. Projekcja niezła, jak na częściowo zielone perfumy dobra, jak na samą markę średnia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Różne są gusta, ale osobiście nie dałbym rady wytrzymać więcej niż jednej sesji z tym zapachem. Kiepskie, sztuczne i pozbawione realizmu akordy słabo łączą się z dość naturalną zielenią. Taki zapach z dupy, nie mający według mnie nic wspólnego z nazwą. Nosi się to źle. Aromat perfum nie nadaję się nawet do wąchania w zaciszu domowym bo robi się od niego niedobrze. Do tego jeszcze ta zaporowa cena, ehh. Żałosna próba stworzenia artystycznego aromatu.

zapach: 3,0/10
projekcja: 7,0/10
trwałość: 7,5/10
cena: 60 ml za 590 zł
dr_love - #perfumy #150perfum 216/150
Zoologist Elephant (2018)

Przyznam, że pocz...

źródło: comment_1599029192csoSJpzStOma2B7sRwwIV3.jpg

Pobierz
  • 22
@dr_love: fuj. Byłem zachwycony nimi na papierze ale otwarcie, jakieś takie mleczne, śmierdzące jak w palo santo. Na szczęście szybko się kończy i potem jest już nieźle
@FELIX90: Tez nie do konca podobalo mi sie otwarcie w Bee, ale jak zdalem sobie sprawe ze to co mnie drazni to imbir i to przedstawiony bardzo naturalnie, to je polubilem.
Obstawiam ze @dr_love najlepiej oceni Bee lub Squid. Ciekawe jeszcze jestem oceny Slotha. ( ͡° ͜ʖ ͡°)