Wpis z mikrobloga

Patrząc na ilości hospitalizowanych osób, to można śmiało wysunąć tezę, że niestety sytuacja się pogarsza - co prawda dość powoli, ale systematycznie.


@Siemomyslaw: Hospitalizacje są opóźnione w czasie, zatem jeśli wcześniej był wzrost przypadków to teraz powinien być wzrost hospitalizacji. Dopiero za kilka tygodni będzie wiadomo czy przypadki spadły czy też gorzej wykrywamy.
@Siemomyslaw: Zrozum #!$%@?, że już nie będziesz się miał do czego palowac i czym srac na mietowo bo Twój wirus juz ledwo zipie, każdy ma #!$%@? już, nikt nie będzie się zgłaszał więcej na testy, ten temat umiera śmiercią naturalną, skończcie #!$%@? już i trolowac, bo nie możesz być aż tak #!$%@? (chxe w to wierzyć naiwnie)
@szyryfyry1: Co ty taki nerwowy jesteś? Przecież podałem tylko suche dane ze strony Ministerstwa Zdrowia. Ilość hospitalizowanych osób z powodu COVID-19 w innych krajach europejskich rośnie nawet szybciej jak u nas - chociażby Francja, Hiszpania, czy ze wschodniej strony - Ukraina, Rumunia. A jesień się jeszcze nie zaczęła.
@doges: Kto mówi o jakimś gęstym trupie? Tak, to prawda - śmiertelność póki co w Polsce nie wzrosła jakoś wyraźnie w stosunku do lat poprzednich. Tak, w Polsce trupy nie walają się po ulicach. Tylko co z tego? Cieszmy się, że póki co sytuacja jest względnie dobra, ale jeśli zaniechamy nasze starania i prewencję, to ta sytuacja może się prędko odwrócić.