Wpis z mikrobloga

Składałem dzisiaj wniosek o status bezrobotnego (ulala), bo dopiero udało mi się ogarnąć kilka spraw w aktualnym miejscu zamieszkania pośrodku niczego, w tym meldunek i inne drobiazgi. Ja rozumiem, że każdy urząd wymaga dokumentów (wielu), ale weźmy sobie przykład — taka osoba, kobieta, która ma trójkę dzieci, np. 50 lat, pracowała w 5-8-12 firmach — będzie miała zajebisty problem, żeby złożyć wniosek online przez ilość dokumentów, jaką trzeba dodać do wniosku (zeskanować, zrobić zdjęcie) + świadectwa urodzenia dziecka + okresy wychowawcze + nie daj boże jeszcze jakaś przyznana renta na okres 3 miesięcy za niezdolność do pracy. PAPIERKOLOGIA. Podobno urzędy i proces obiegowy dokumentów — miał być uproszczony. Gdybym wiedział ile jest dupcenia z tematem papierologi, wolałbym się spotkać z urzędnikiem osobiście w erze COVID, co jest i tak utrudnione.

Na chwilę, ale jestem, oficjalnie i pierwszy raz w życiu mogę to powiedzieć - jestem bezrobotny.


#gorzkiezale #bezrobocie #pup #urzadpracy