Wpis z mikrobloga

@Wexuss kościół miliony ludzi wpędza w poczucie winy, zastrasza ich, doprowadza do braku samoakceptacji, poczucia niższej wartości, działania niezgodnego z naturą. Psychologowie muszą wyciągać ich potem z różnego typu traum. Pomijam fakt, że jako instytucja doprowadzał i doprowadza nadal do największych katastrof tego narodu.
  • Odpowiedz
@camelinthejungle: ze wszystkim się zgadzam, ale mimo to uważam, że dla niektórych owieczek kościół działa poprawiająco stan psychiczny, nadaje sens życiu i ułatwia zmaganie się z trudnościami. Mówię to ja, ateista, który każdemu zaleca odejście od wiary.
  • Odpowiedz
@Wexuss to znaczy bez wątpienia, zgadzam się z tym. Tyle że czasy się zmieniają, wiele aspektów życia się liberalizuje, coraz mniej będzie osób, które znajdują w restrykcyjnej wykładni kościoła ukojenie. Coraz więcej tych, którzy będą się czuć wykluczeni i poniżeni. Nie wiem, jak prezentuje się bilans w skali globalnej. Ja znam zdecydowanie więcej osób, które są do kościoła zrażone. Właściwie to, przynajmniej wśród młodych ludzi, znajduje akceptację głównie w radykalnych kręgach.
  • Odpowiedz