Wpis z mikrobloga

@Mmmkurla: Trafiłem na ten artykuł przed chwilą i w zasadzie wynika z niego, że zmiana wizerunku Filtwicka była dość przypadkowa.

Trzecią część wyreżyserował inny reżyser niż dwie poprzednie. W filmie nie miało być Filtwicka, ale reżyser zaproponował aktorowi, który go wcześniej grał, zagranie epizodycznej roli, jako anonimowy nauczyciel dyrygujący chórem. Mimo że nie był to Filtwick, to ta wersja charakteryzacji spodobała się kolejnemu reżyserowi serii, który już na stałe wprowadził Filtwicka
Te filmy to porażka, to jak hobbit dla władcy pierścieni ale Harrego Pottera nikt nigdy nie nagrał dobrze w pierwszej kolejności