Wpis z mikrobloga

No i mamy znowu częściowy lockdown. Baseny i siłownie zamknięte, imprezy, wesela zakazane, gastronomia może działać tylko do godz 21. Ale kościoły mogą być otwarte. Jak żyć?
Pomyślałem, sobie że w tych trudnych czasach warto zrobić coś dla lokalnej społeczności
Niedaleko mnie jest kościół. Całkiem spory, więc będąc w zgodzie z ograniczeniami te 200+ osób tam wejdzie. Uzgodniłem z proboszczem, że w soboty wieczorem, bezpośrednio po mszy organizujemy wydarzenie sakralne pod tytułem "Cud w Kanie Galilejskiej wg. Ewangelii św. Jana- żywy obraz z udziałem wiernych". Robocza nazwa wydarzenia to "Wesele w Kanie Galilejskiej".
Jak już wspomniałem wyżej- chcę zrobić coś dobrego dla społeczności lokalnej więc odpowiadam za organizację całości i jednocześnie staram się aby inni również włączyli się aktywnie. Już mam uzgodnione, że ksiądz udostępni kościół i ławy, oprawę muzyczną zapewni organista i schola wspierana przez członków lokalnej kapeli. Za przygotowanie stołów i "rekwizytów" na stoły odpowiadać będzie szef pobliskiego zajazdu. Na pierwszą sobotę cześć głównych ról mam już obsadzonych : nowożeńcy już są (akurat zwolnił im się termin bo musieli odwołać wesele), Marię zagra matka panny młodej, apostołów rodzina i przyjaciele. Głównym wydarzeniem oczywiście będzie przemiana wody w wino no i tu potrzebny jest ktoś kto zagra Jezusa. Wiec jakby co, to szukam faceta ok 30 lat, z długimi włosami i brodą.

#koronawirus #coolstory
  • 3