Wpis z mikrobloga

Gdy byłem bardzo młody, jeszcze w okresie nastoletnim w życiu bym nie pomyślał, że skończę na tym tagu xD. Niby moje życie nie jest z punktu widzenia społecznego najgorsze, to ogólnie rzecz mówiąc jest tragedia. Co z tego, że studiuję matematykę i nauki ścisłe i mam spore osiągnięcia, skoro moje życie seksualne nie istnieje i do tego przez #!$%@? geny mam #!$%@? zdrowie na całe życie. Całe życie słyszałem, że by być szczęśliwym trzeba mieć wykształcenie, a ono gówno wielkie daje. Co mi z wykształcenia i jakiegoś tam szacunku w środowisku naukowym, skoro przez #!$%@? geny nie mam szans na życie seksualne i mam problemy zdrowotne.... W piwnicy nie siedzę, ale to właściwie nic nie zmienia. Inna sprawa patrząc na ceny mieszkań w okolicy miejsca studiów, które kosztują powyżej miliona, szczerze mówiąc, te studia #!$%@? dają xD. Nawet jeśli dostanę tę pensję około 15k, bo na taka liczę, to i tak czekałby mnie gówno kredyt... Wszystko co potrzebne do szczęścia do kochająca kobieta, tylko wtedy cała reszta ma sens. Jakby ktoś mnie spotkał, to w życiu by nie powiedział, że jestem przegryw, ale rzeczywistość jest inna. Za młodu obiecywano mi wspaniałą przyszłość, pieniądze, super dom itp. i nagle ta brutalna rzeczywistość, uczyć się w zapyziałym pokoju w mieszkaniu z jebniętymi współlokatorami, a potem kredyt i #!$%@? życie na kredycie no i brak kobiety. Ja nawet umiem tą depresję maskować, wystarczy się uśmiechać. Raz, tylko jedna osoba zauważyła, że coś jest nie tak i powiedziała, jak taki matematyk mimo sukcesów się nie cieszy, i kazała mi spojrzeć na kolegę ze studiów, który ma radosne życie, tylko, że on miał zajebistą genetykę, super wygląd, laskę i jeszcze zamożność. To on faktycznie z sukcesów mógł się cieszyć. TAKA PRAWDA. Obiecują ci miód z boczkiem za naukę, a potem gówno. Nie ważne jakich byś osiągnieć naukowych nie miał i tak będziesz miał dużo gorzej niż ktoś kto ma bogatych rodziców i świetną genetykę. Bluepillowcy pieprzą, że liczy się rozwój, a ja stwierdzam, że on gówno daje. W młodym wieku wierzyłem, że gdy będę miał np. 25 lat to będę miał zajebistą laskę, własne mieszkanie i niezłe zarobki, a teraz rozumiem, że gdy osiągnę 25 lat(a mam powyżej 20) to moje życie nie będzie nawet podobne do tego co mi obiecywano i tego co sobie wyobrażałem. Teraz w tym wieku tylko słyszę, że taka jest rzeczywistość, nikt mi nie poradzi xD. W okresie szkolnym miałem takich dwóch bogatych znajomych i oni ledwo z tej matmy zdawali, nie byli głupi, ale nie chciało im się uczyć, tylko, że oni mieli bogatych starych i na start dostali mieszkania za ponad milion złotych i mimo gównianych ocen i tak mają #!$%@? lepsze życie ode mnie.

  • 32
@DuchAnalityk: życie nie jest sprawiedliwe wszystko przez kapitalizm który trzyma takich Oskarków przy kasie bo dostają w spadku lub od starych i czy oni zasługują na swoją klasę społeczną? Nie zasługują. Jak już powinna być mocna elastyczność spadania ze stołków i wchodzenie to i twoje życie by o wiele lepiej wyglądało. A co do dziewczyny to znajdziesz jakąś. To zależy ile kasy będziesz zarabiał jak dobra suma to na pewno jakąś
@DuchAnalityk: Aby się dorobić i mieć fajne życie nie trzeba studiów tylko sprytu i wytrwałości. Niejeden „debil bez szkoły” ma więcej hajsu od kujonków, którym rodzice tłukli niepotrzebnie do głowy, że studia zapewniają wszystko w przyszłości. Całą edukację nie mieli życia towarzyskiego, tylko nauka i siedzenie w domu, wierzyli ślepo w te durnoty a teraz siedzą na tagu #przegryw bo nie mają wyrobionych zdolności do nawiązywania kontaktów z ludźmi i w
@DuchAnalityk: O to mi chodzi, rodzice Cię okłamywali zapewne po to żebyś był lepszy niż oni sami pod względem wykształcenia. Mi rodzice przynajmniej powiedzieli prawdę, po studiach nie zarobisz może więcej ale jest szansa na pracę lżejszą niż bez wyższego wykształcenia. Ja akurat nie chciałem studiować, chcę iść na uczelnię gdy już będę miał własną firmę do czego dążę. Będę niezależny finansowo, wyszaleję się do tego czasu i wykorzystam młodość, której
@DuchAnalityk: Co jest przyczyną Twojego niepowodzenia?Chodzi o twarz,wzrost,czy coś jeszcze innego?Ja np. na przestrzeni lat doszedłem do wniosku,że lepiej być samemu i rozwijać pasję i karierę,niż pakować się w związek,w którym nigdy nie będzie się kochanym.U mnie sprawa wygląda trochę inaczej,ponieważ mam potencjał,aby być w związku jednak w 100% zgadzam się z Blackpillem i widzę na podstawie własnego doświadczenia jak to wszystko wygląda i nie wiem,czy kiedykolwiek zdecyduje się z kimś
@DuchAnalityk: Rozumiem,ale z drugiej strony lepiej być samemu,niż wiązać się z toksyczną osobą,która tylko będzie ściągać Cię w dół.Straszne są także hipergamiczne bestie 3-4/10,które zamiast dać szansę facetom na swoim poziomie,bądź ciut wyżej pragną giga-chadów.Świat jest jaki jest,zresztą jako matematyk i student nauk ścisłcyh wiesz,że tak naprawdę możemy odkrywać świat i na przykładzie odkrytej wiedzy tworzyć nowe modele.Matematyka to wspaniała dziedzina,ale pokazuje także,że nie wszystko idzie tak jak tego chcemy,a często
@DuchAnalityk: Możliwe, że masz inny mózg niż większość ludzi. Ja dopiero potrafię się cieszyć pierdołami, jak się mocno #!$%@?, w innym przypadku mam taki analityczny mózg jak ty, nie cieszy mnie "rozwój", bo w czasach kapitalizmu to jest i tak jak żuk toczący kule z gówna.