Aktywne Wpisy
dziobnij2 +25
Znowu siedzę po północy w maku, bo nie chcę wracać do domu. Czeka mnie tam tylko gnicie przed kompem. Zastanowiłem się nad swoim życiem i uważam że to religia częściowo zniszczyła mi życie. Jako nastolatek byłem głęboko wierzący. Uważałem że sex bez ślubu to straszliwy grzech więc unikałem kontaktu z kobietami jak mogłem, że picie z kolegami to nie dla mnie bo to patola a ja jestem ten lepszy. Na imprezy bałem
Pijany_Druid +25
Mój ulubiony moment w tym życiu: noc, las i piwo
#przegryw
#przegryw
Coś niby tak oczywistego, a jednocześnie tajemniczego - zadbać o siebie. Wyobraźmy sobie, że wychodzimy z burzliwego związku, kończymy jakiś traumatyczny i stresujący etap w naszym życiu, lub zwyczajnie wychodzimy z jakiejś ciężkiej wyniszczającej choroby i dostajemy radę - zadbaj teraz trochę o siebie. O swoje zdrowie fizyczne i psychiczne.
Co byście zrobili ? Jak byście to widzieli ? Co trzeba robić, by nasza psychika i ciało nam podziękowało. Jak wygląda to tajemnicze "zadbanie o siebie" ?
#niebieskiepaski #rozwojosobisty
Po drugie odzyskanie/odszukanie/poznanie swoich zainteresowań, nie związanych z toksyczną osobą.
Po trzecie - może podniesienie swoich kwalifikacji? Ukończenie szkoły o pożądanym profilu na rynku pracy?
Po czwarte odnalezienie środowiska znajomych z którymi będziemy się czuli bezpiecznie i jak najdalej od osoby toksycznej.
Rozwijam się, uczę, pracuję nad ciekawymi projektami, rozwijam karierę, ćwiczę, wszystko idzie w dobrym kierunku, a nie mam tego spokoju ducha, że robię dobrze dla siebie, dla swojej psychiki. Chyba nerwy mnie zjadają
Byłem kiedyś na takim trzydniowym kursie zakresu "radzenie sobie ze stresem". Było nas dwóch facetów i chyba z pięć babek. Ze tak powiem z przeciwnych obozów. Z racji bycia facetem z przeciwnego obozu byłem wróg ich wszystkich, na początku kursu. Na początek
Komentarz usunięty przez autora
Według słów pani psycholog, która prowadziła ten kurs, maiło to dotyczyć ostatniego roku czasu.
U mnie akurat zmiana [[racy i miejsca zamieszkania w ciągu
Komentarz usunięty przez autora