Wpis z mikrobloga

Dziwi mnie, że niektórzy wymieniają możliwość nagrywania wykładów jako największą zaletę nauki zdalnej. Dobra, może to i przydatne do powtórki, albo w sytuacji gdy akurat musi się być poza domem = opuścić zajęcia. Ale żeby np. spać, grać albo oglądać filmy w godzinach zajęć, a później i tak marnować czas na oglądanie tego nagranego wykładu? Przecież wychodzi na to samo. Zajęcia można odbyć normalnie, a po nich zająć się sobą. #studbaza trochę #niepopularnaopinia
  • 6
@schantelle: Dlaczego od razu zakładasz że to zmarnowany czas? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Odpowiem ci na to pytanie z mojej subiektywnej perspektywy - studiując zaocznie w ciągu tygodnia pracując, dobrze jest sobie czasami jakieś zajęcia odpuścić, żeby cokolwiek się zregenerować przed kolejnym tygodniem. Inne powody to to, że dzięki temu nie musisz się prosić o notatki czy choćby to o czym wspomniano wyżej, jeśli nie masz aż
@Szaman_z_Bombasu: raczej chodziło mi o studentów dziennych; ale celne uwagi. Co do notatek - na moim kierunku nie ma ich na tyle dużo, żeby nie móc nadążyć symultanicznie z pisaniem, a wszystkie prezentacje są po prostu wysyłane na Moodle przez prowadzących, w formie .pptx. Jeżeli chodzi o jakieś wzory, czy bardziej skomplikowane rzeczy, łatwiej jest chyba zrobić zdjęcie albo printscreen. Dlatego nie brałam tego pod uwagę ( ͡ ͜
@Szaman_z_Bombasu: + zmarnowany czas, bo masz w głowie myśli, że musisz obejrzeć ten wykład i musisz znaleźć na to czas inny niż wyznaczony - zakładając, że koledzy są na zajęciach, będziesz mieć np. trudności z pytaniem ich o coś, gdy już zaczniesz to oglądać, bo być może wtedy będą odpoczywać, albo vice-versa - nie spotkacie się / nie pogracie razem. Tak samo instytucje. Wiele z nich uwzględnia godziny nauki i specjalnie