Aktywne Wpisy
text +47
Ja #!$%@?ę, Ukraińcy wracają do domu i ten robi aferę i nakręca z 1 mln swoich zjebów, bo nie potrafi zrozumieć, że te osoby które mieszkają poza rejonem wojny, to nie boją się wrócić.
Wielu siedziało tutaj przed wojną i co roku na świeta wracali, co nawet wspomina. Co nie przeszkadza mu manipulować dalej.
A wiele ilu ich wraca? Ruch wzrasta na ok 10 dni przed świetami o ok 20 tys (ponad
Wielu siedziało tutaj przed wojną i co roku na świeta wracali, co nawet wspomina. Co nie przeszkadza mu manipulować dalej.
A wiele ilu ich wraca? Ruch wzrasta na ok 10 dni przed świetami o ok 20 tys (ponad
Co wg mnie jest #!$%@? w obecnej dekadzie: Uwaga, bede brzmiał jak stary dziad :D
1. Ubożenie klasy średniej. Ludzie nie mogą zbudować oszczędności bo przy zarobkach 3-5k wszystko może się rozwalić przez dentystę czy zakup opon. Do tego niewolnictwo na kredycie. Brak perspektyw na jutro.
2. Robienie z samochodów dobra luksusowego. Trwa gotowanie żaby i za kilka lat ktoś mniej zamożny na takim Podlasiu będzie ścigany za jeżdżenie z dieslem z
1. Ubożenie klasy średniej. Ludzie nie mogą zbudować oszczędności bo przy zarobkach 3-5k wszystko może się rozwalić przez dentystę czy zakup opon. Do tego niewolnictwo na kredycie. Brak perspektyw na jutro.
2. Robienie z samochodów dobra luksusowego. Trwa gotowanie żaby i za kilka lat ktoś mniej zamożny na takim Podlasiu będzie ścigany za jeżdżenie z dieslem z
niego przed wejściem i mówi:
- Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas tradycja.
Kaziu myśli: "niech będzie, no problemo, chyba ich porypało, jeżeli myślą, że ja, gość, będę mył te gary".
Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp. Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało, skończyli jeść i... cisza, nikt się nie odzywa. Ojciec myśli: "co ja się będę odzywał, robiłem na nockę, a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho". Matka myśli: "nom chyba ich poczesało, jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana... Nie ma mowy siedzę cicho". Dziewczyna myśli: "Żeby tylko Kazik się nie odezwał..." Kazik myśli: "Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył???"
Minęła godzina i cisza. Kazik się wkurzył, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i zer..ł.
Ojciec myśli: "a co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się tych garów nie chyce".
Matka myśli: "w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni, to mi się słabo robi".
Mija dwie godziny i cisza. Kazik się wk...ł, wziął matkę, położył na stół i ją zer...ł.
Ojciec myśli: kur.. mać, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc harowałem, a teraz będę garnki mył?"
Dziewczyna myśli: "Grunt, żeby się tylko Kazik nie odezwał".
Mijają trzy godziny i cisza ale... zaczął padać deszcz... Kazik podbiega do okna, patrzy a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Załamany myśli:
"Huk, odezwę się."
- Czy macie może wazelinę???
A ojciec na to:
- dobra dobra to ja już umyję te garnki...