Wpis z mikrobloga

Ej, tak szczerze to w 100% popieram #protest #pieklokobiet Ale forma protestu mnie po prostu #!$%@?. Ten pomysł na blokowanie ruchu, może odbić się mocną czkawką. Już tłumaczę dlaczego. Dzisiaj moja babcia bardzo źle się poczuła (kłucie w klatce). Jako, że mam w rodzinie lekarzy, to szczęśliwie mogłem liczyć na szybką pomoc i okazało się, że to nic poważnego. Ponadto znam aktualne realia, jak zawalone chorymi są szpitale i jak długo czeka się na karetkę i wiem, że czasami ludzi z udarem, trzeba wieźć na SOR prywatnym samochodem, bo czas oczekiwania na karetkę to więcej niż 3h (przynajmniej na Śląsku). Ja wiem, że pojazdy na sygnale przepuszczają, ale teraz wyobraźmy sobie sytuację, że jednak moja babcia ma zawał, a ja muszę #!$%@?ć z nią samochodem na SOR, niestety z powodu protestu i blokady drogi, nie dojeżdżam. Chyba bym pęknął ze złości.

Dlatego mój apel - protestujcie mocno, wyraźnie, ale proszę - nie róbcie tego w sposób, przez który może ucierpieć niewinna osoba. Blokady dróg to bardzo zły pomysł, w dzisiejszych pandemicznych realiach, może ktoś przez to zginąć.
  • 16
@PyszneBuleczki: @Pimpuslaw: Dokładnie. Dopóki demonstranci nie przegraczają granicy, która jest niebezpieczna dla postronnych, to ludzie raczej popierają protesty. Gdy taka granica jest przekraczana, to ludzie zaczynają nienawidzić demonstrantów. Zobacz co było z BLM w usa. Jak zaczęli ludziom postronnym szkodzić, to tylko narobili sobie przeciwników swojej sprawy.

W tym wypadku jak się ktoś #!$%@? na demonstrantów, bo przez protest umrze mu ktoś bliski, to to "coś" co ludzie chcieliby od