Wpis z mikrobloga

muszę to napisać na głos to może wyjdzie mi z głowy i zapomnę.

Ponieważ wczoraj były zamknięte cmentarze to jak co roku wybrałem się tam ze znajomymi. Wszystko spoko, już wychodzimy kiedy naprzeciw nam idzie takie pochylone ubrane na czarno coś. Myślałem że zakonnica, ale nie. Minęliśmy się, kobitka się obraca, ściąga maseczkę i pyta czy jesteśmy z policji. Nie wiem czemu tak pomyślała bo wyglądem bliżej do dresów z rosyjskich filmów dokumentalnych. Spytała potem czy cmentarz jest otwarty i czy kręci się policja bo jest zamknięte. I poszła tak sunąc nogami. Teraz jak tak o tym myślę to takie coś strasznego w niej było.
  • 2