Wpis z mikrobloga

Odpalam rano laptopa a tu nic. (,) tylko kursor miga. Myślę pewnie z pena próbowało botować. Sprawdzam nie ma żadnego pena ani sd, nic. Wrzucam hddreg z płyty sprawdzam dysk a tu masakra skanuje mi 20000 sektorów w 5 minut. O.o panika. Cały dysk zapchany dobrym softem wszystko ustawione pod palcem ale oczywiście największy ból to hasła do wszystkich serwisów. Masakra. Co tu robić? Jadę kupuję nowy dysk pierwszy lepszy ssd. Instaluję system. Laptop działa. W tzw. szufladzie którą powinien mieć każdy w domu z kablami znajduję taką przejściówkę z 2,5 cala na usb. Podłączam dysk. Nic. Myślę ale lipa. Tyle razy się powtarza żeby hasła trzymać na jakimś penie w szufladzie i tak było ale przyszedł taki dzień że ten pen był potrzebny i na chwilę się go sformatowało i teraz płacz. Myślę jadę na zakupy kupię piwo wypiję i na spokojnie. Wiecie o co chodzi. Wracam do domu otwieram laptopa i po prostu oczom nie wierzę cud załadowało dysk. Wchodzę w katalog i ... kilka minut oczekiwania ale działa. Szybciutko zabieram plik z hasłami z programu. Jest mega ( ͡° ͜ʖ ͡°) Właśnie siedzę i zabieram co się da. Dysk strzela i wydaje dziwne dźwięki, mam nadzieję że jeszcze trochę wytrzyma. Zdjęcia, prywatne filmy, reszta trudno pewnie przepadnie. Siedzę i patrzę jak idzie po kilkanaście kilo ( ͡° ʖ̯ ͡°). Ktoś mądry napisze co to się wydarzyło ( ͡º ͜ʖ͡º). Życie pełne jest niespodzianek.
#zalesie #komputery #technologia
Pobierz
źródło: comment_1605375072hobqXfzFiLO8V3n1vmymah.jpg
  • 6