Jestem w związku już 7 lat, gówniak w drodze i pierścionek na palcu już wisi. Od kilku miesięcy jestem załamana, bo coś dzieje się z moim #niebieskiepaski. Zmienił się diametralnie.
Ze 2 miesiące temu napisał do mnie były z liceum - Tomek, nic szczególnego, coś w stylu "co tam słychać" i trochę luźnych opowieści o ludziach z dawnej klasy.
Mój niebieski jak to zobaczył wpadł w szał (a nigdy nie był zazdrosny) zaczął mówić, że "bolcował" mnie jakiś Chat czy tam Chad, że jestem zwykłą płodną Juleczką (Jestem w ciąży, więc faktycznie jestem płodna, ale nie rozumiem takiego porównania). Faktycznie Tomek był w liceum kapitanem drużyny koszykarskiej i jeździliśmy razem na obozy, zawody itp. trochę imprezowałam, ale bez przesady.
Wczoraj byliśmy w restauracji, poszłam do baru poprosić o szklankę wody, bo obsługa mocno się ociągała, a w #warszawa prawie 30 stopni, zagadałam do chłopaka za barem, on rzucił jakimś żartem, może z minutę się pośmialiśmy i wtedy wparował mój #niebieskipasek drąc się na mnie dosłownie, że flirtuje z jakimś pędzlakiem Oskarkiem. Nawet nie wiem jak ten barman miał na imię, skąd mój niebieski wie, że Oskar? Jest coraz gorzej, nie wiem co mam robić... Malo już rozmawiamy ze sobą, a dziecko w drodze...
Ciągle siedzi na komórce i ogląda jakieś szuranki z życiem, czy coś takiego. Gdyby nie dziecko i to, że miałabym ciężką sytuację ekonomiczną bez niego, myślałabym poważniej o rozstaniu. A tak to...może psycholog? Terapia małżeńska? Co myślicie?
Taka wiedza powinna być trudno dostępna albo "zakazana" czyli tak naprawdę jeszcze trudniej dostępna
@infliner: więc właśnie się tak robi. „Mądrość tłumu.” Użyteczni debile zanikają kiedy takie wiadomości stają się popularne. A na użytecznych debilach świat stoi. Dojrzejecie to zrozumiecie co, kiedy i dlaczego się odwala.
@poncz_ek: tylko że to nie jest śmieszne. Dowcipy trzeba robić z jajem. Ale tak w ogóle co do faceta to przy takim podejściu do niego czy on się o życie nie boi.. jak go w żabce rozpoznają jedna Julka z drugą z piorunami na maseczkach.
może pasta, ale czarna pigułka powinna pozostać w gronie nielicznych bo większość osób jak dowie się że kobiety wolą top 20% facetów to im szajba #!$%@? i robią cyrki jak wyżej albo jeszcze gorsze. Taka wiedza powinna być trudno dostępna albo "zakazana" czyli tak naprawdę jeszcze trudniej dostępna ( ͡°͜ʖ͡°)
@infliner: Dokładnie, powinna być zakazana. Przecież trzeba mieć doktorat na oksfordzie, żeby stwierdzić,
Ze 2 miesiące temu napisał do mnie były z liceum - Tomek, nic szczególnego, coś w stylu "co tam słychać" i trochę luźnych opowieści o ludziach z dawnej klasy.
Mój niebieski jak to zobaczył wpadł w szał (a nigdy nie był zazdrosny) zaczął mówić, że "bolcował" mnie jakiś Chat czy tam Chad, że jestem zwykłą płodną Juleczką (Jestem w ciąży, więc faktycznie jestem płodna, ale nie rozumiem takiego porównania). Faktycznie Tomek był w liceum kapitanem drużyny koszykarskiej i jeździliśmy razem na obozy, zawody itp. trochę imprezowałam, ale bez przesady.
Wczoraj byliśmy w restauracji, poszłam do baru poprosić o szklankę wody, bo obsługa mocno się ociągała, a w #warszawa prawie 30 stopni, zagadałam do chłopaka za barem, on rzucił jakimś żartem, może z minutę się pośmialiśmy i wtedy wparował mój #niebieskipasek drąc się na mnie dosłownie, że flirtuje z jakimś pędzlakiem Oskarkiem. Nawet nie wiem jak ten barman miał na imię, skąd mój niebieski wie, że Oskar?
Jest coraz gorzej, nie wiem co mam robić... Malo już rozmawiamy ze sobą, a dziecko w drodze...
Ciągle siedzi na komórce i ogląda jakieś szuranki z życiem, czy coś takiego.
Gdyby nie dziecko i to, że miałabym ciężką sytuację ekonomiczną bez niego, myślałabym poważniej o rozstaniu. A tak to...może psycholog? Terapia małżeńska? Co myślicie?
Komentarz usunięty przez autora
@infliner: więc właśnie się tak robi. „Mądrość tłumu.” Użyteczni debile zanikają kiedy takie wiadomości stają się popularne. A na użytecznych debilach świat stoi. Dojrzejecie to zrozumiecie co, kiedy i dlaczego się odwala.
@infliner: Dokładnie, powinna być zakazana. Przecież trzeba mieć doktorat na oksfordzie, żeby stwierdzić,