Wpis z mikrobloga

@pionas1337: zdalem pytanie o jakies drewniane perfumy czy cos #!$%@? w opisie, wystraszylem sie i skasowalem post. dla zartu odpisalem wygoogluj sobie w innym poscie tego pana i tak sie wymieniamy zlosliwosciami przez 2 godziny xD
zdalem pytanie o jakies drewniane perfumy czy cos #!$%@? w opisie, wystraszylem sie i skasowalem post


@fooczak: co ty pieprzysz. Pytałeś o perfumy dla gościa około 30, który zajmuje się renowacją mebli. WTF. Dostałeś link do poradnika, usunąłeś post i zacząłeś robić mi chlew pod moimi wpisami. W międzyczasie napisałeś, że powodem usunięcia było otrzymanie linku do miejsca, z którego skorzystałeś i twój problem się rozwiązał, przy czym postanowiłeś mnie nawyzywać
@FELIX90: pytanie dalej aktualne, i nie badz łajzą i doradz faktycznie perfumy w budzecie do 100 eur. Cos innego. Gosc faktycznie w kosciolach robi zajebista robote w renowacji. Moze cos zeby zlagodzic "zapach kosciola" nie wiem. Nie znam sie. Dlatego opisalem przystojnego goscia, bo faktycznie biega z osiemnastkami majac 30 lat. Bardzo schludny dobrze ubrany gosc. Chcialem trafic z prezentem. Moze zbyt szczatkowy opis podalem czego poszukuje, ale stary insynuacje o
nie wiem o co ta spina.


@fooczak: to może ci streszczę skoro się pogubiłeś

- zapytaj o perfumy dla kogoś, kogo w sumie nikt z nas nie zna ale znasz ty
- dostań link do poradnika, w którym są "pewniaki" w różnych budżetach. Zapachy lubiane, sprawdzone.
- usuń wpis, bo się dowiedziałeś gdzie znaleźć info (przynajmniej tak napisałeś na początku)
- zrób chlew u gościa, który dał ci link do poradnika,
@FELIX90: ok czyli nie podasz. To nic, przegralem ta dyskusje, mimo iz nie wiedzialem ze to jakas walka na argumenty. Zmarnowalem czas, ktory faktycznie moglem poswiecic na "szukanie reczne". To tyle, sprobuje jeszcze raz zapytac na tagu, gdy bedziesz spac. Znajda sie inne przyjazne mireczki. Adios Amigo!
@fooczak: ty dalej nie pojmujesz, że nie ma różnicy, czy ktoś ci wklei nazwę perfum z poradnika czy sam sobie wytypujesz jakieś przy jego użyciu?

Nie wiem skąd przekonanie, że mechanik musi śmierdzieć smarem, lekarz szpitalem, ksiądz kadzidłem, stolarz drewnem itd. To jest jakieś durne i stereotypowe myślenie pokazujące tylko i wyłącznie wąskie spojrzenie i nic więcej. To, czy coś się spodoba totalnie przypadkowej osobie jest najczęściej efektem przypadku i niczego