Wpis z mikrobloga

Kurde. Ze 3 dobre lata zabieram się do #morsowanie. Teraz to chyba wstyd zaczynać?
Serio to mam pytanie do znawców.

Chciałbym spróbować ale nie wiem jak zacząć. Otóż z uwagi na fakt, że brzydzę się przebierankami, machaniem do kamerek, robieniem miliona zdjęć na fejsika i grupowym robieniem czegokolwiek z nieznajomymi, to chciałbym wykorzystać starą wannę. Pytanie jak do tego się zabrać. Mam taką starą i nieużywaną wannę. Napełniam woda i stoi sobie na podwórku.
Tylko co teraz? Kilka minut rozgrzewki i siup do wanny? W jeziorze to widzę jak skaczą, machają i inne takie, a w wannie?
Można tak po prostu sobie poleżeć? Ewentualnie ile? Dozować to jakoś? Pomóż ktoś.
  • 11
@kwahu666: możesz rozgrzać stawy, będzie ci łatwiej wejść, ale nie musisz. Ważne byś nie przesadził z rozgrzewaniem się. Następnie siup do wanny na max 2 minuty. Z czasem możesz ten czas zwiększać, ale nie ma co przesadzać na początek
czyli rozumiem że takie 15 minut truchtu + wymachiwanie członkami styknie?


@kwahu666: jak dla mnie to i tak dużo(ale ja jestem z tych co się nie rozgrzewają), ważne byś się nie spocił.
Po wyjściu normalnie się ubierasz, jak chcesz skorzystać z aspektów prozdrowotnych morsowania(a zakładam, że tak) to żadnych ciepłych pryszniców! ciało musi samo dojść do siebie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kwahu666: sam korzystam właśnie z wanny, dzisiaj pierwszy raz w jeziorku i co mogę doradzić to skarpety neoprenowe (ja dziś użyłem takich butów do snorkelingu i różnica jest diametralna). Jak wbijam do wody boso to skurcz naczyń nie pozwala się uspokoić, ból w palcach stóp jest przeogromny, podczas gdy w butach było naprawdę komfortowo - tylko suty szczypią :D