#linux system działa na Raspbianie, naszym celem jest stworzenie aplikacji przede wszystkim stabilnej. czy istnieje JAKIKOLWIEK argument za wrzucenie skryptu rozruchowego do rc.local zamiast zrobienia usługi systemd?
bo w sumie w inżynierce użyłem rc.local bo "kij za dwa dni trzeba oddać gotowe urządzanie a ja w sumie nie znam systemd, rc.local i czas na quake"
@wytrzzeszcz: A co robi ten mount.myfuse jak uruchomisz normalnie z terminala? Idzie "do tła" i masz znowu miejsce do wpisywania polecenia czy nie? Bo jak tak to musisz dodać Type=forking
@wytrzzeszcz: Nie no, mount to się akurat faktycznie robi raz przy starcie, ale raczej nie w rc.local, tylko wpisem w /etc/fstab. Żadna usługa zazwyczaj nie musi tego monitorować, chyba że to zasób sieciowy (to wtedy chwilę po starcie, dopiero jak network.target wstanie), albo że coś go czasami odmontowywuje i trzeba wpiąć na nowo.
czy istnieje JAKIKOLWIEK argument za wrzucenie skryptu rozruchowego do
rc.localzamiast zrobienia usługi systemd?bo w sumie w inżynierce użyłem rc.local bo "kij za dwa dni trzeba oddać gotowe urządzanie a ja w sumie nie znam systemd, rc.local i czas na quake"
chciałbym to jakoś cywilizowanie obronić.
#raspberrypi serio każdy pomysł jest zaproszony
@wytrzzeszcz: To już zapomnij o rc.local
W konfigu joba system.d możesz ustawić demona, który zostanie wskrzeszony nawet jak jego proces padnie.
rc.local jest wołany tylko jeden raz - po boot'cie. Jak usługa padnie to trzeba będzie zresetować maszynę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mount.myfuse /dev/mydevs
Tak po prawdzie
Restart=on-failure, ewentualnie always.Bo zasadniczo czytam i ten restart nie działa na to chyba
Type=forkingmountto się akurat faktycznie robi raz przy starcie, ale raczej nie w rc.local, tylko wpisem w/etc/fstab. Żadna usługa zazwyczaj nie musi tego monitorować, chyba że to zasób sieciowy (to wtedy chwilę po starcie, dopiero jak network.target wstanie), albo że coś go czasami odmontowywuje i trzeba wpiąć na nowo.