Wpis z mikrobloga

@sirky: z ćwiczeń masz kolokwia zazwyczaj 2 na semestr z przedmiotu z wykładów egzamin na koniec semestru, masz jeszcze laboratoria na które zazwyczaj masz tzw. wejściówki czyli krótkie test czy wiesz co będziesz dzisiaj robił (coś jak kartkówka) z laborek robisz jeszcze sprawozdania czyli kilkustronowe opracowanie pomiarów.
@sirky: No to zależy od Ciebie, jeżeli będziesz systematycznie powtarzał materiał który przerabiasz i będziesz to ogarniał to spoko, a jak nie to zarywanie nocek, z tym, że tu już nie będzie jak w liceum/technikum, że 3 godziny przed sprawdzianem i na tą tróje się zda. Ale jak będziesz systematyczny to dasz radę
@Anjay: no to już będę musiał się trochę przyłożyć, wiadomo.
@Czarna_ksiazka: czy takie kiepskie? Za jedne przeprowadzenie budowy kierownik może wziąć jakieś 2.5-4k (nie chcę też skłamać), a wiadomo, że nie musimy ograniczać się do jednej, wpadamy co jakiś etap i dziękuję. Kwestia tego, że przez 3 lata co prawda się zarabia tyle co nic.
@sirky:

I tak zarwiesz jak nie zaczniesz się odpowiednio uczyć wcześniej a zdecydowana większość tego nie robi, bo nie jest przyzwyczajona do takiego trybu. To, że masz tylko 2 kolokwia na semestr + egzamin to nie jest błogosławieństwo tylko przekleństwo, bo zdecydowanie łatwiej zaliczyć coś gdyby była większa częstotliwość + mniejszy materiał do ogarnięcia. Na kolokwiach i egzaminach materiału jest sporo i jak się do tego nie przyłożysz odpowiednio wcześniej z
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sirky: idź na informatykę, mechanikę, budowę maszyn gdziekolwiek się dostaniesz, Wilis na pg to gówno. Mam inż z geodezji a pracuję w hydraulice siłowej, za 4x większą pensję niż mi w budowlance proponowali.
@Marshall1337: a jak z dostępnością roboty? Bo nie jestem z dużego miasta, a na kierownika budowy raczej dość systematycznie dochodzą oferty pracy. Poza tym trochę uparłem się na te budownictwo ze względu na to, że uczę się na pochodnym kierunku w technikum, czyt. hydraulice.
@steemm: nie określiłbym się słabym, tylko przeciętnym, zdaje wszystko z głowy, bez powtórzeń.