Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć, krótka sprawa. Dziś oficjalnie dowiedziałem się że moja żona z którą jestem trzy lata po ślubie a od 7 lat się znamy...zdradziła mnie. Ma romans od października...Przyznała się. Jestem załamany i zdruzgotany. Nie wiem co mam zrobić ani z kim o tym porozmawiać, jestem taką #!$%@?ą że nawet boje się tego powiedzieć najlepszym przyjaciołom bo nie chce żeby mieli o niej złe zdanie...Mamy mieszkanie(oboje jesteśmy właścicielami) i kredyt jest na nią (spłacamy go razem) , mamy intercyzę, nie mamy dzieci. Mieszkanie wykończyliśmy wspólnie. Co powinienem zrobić dalej? jeżeli ktoś był w takiej sytuacji i chce mi pomóc, poradą itd proszę o kontakt na mejla zdradzony4@gmail.com z chęcią mogę tez spotkać się osobiście w Warszawie lub okolicach

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #603a3feaa6e343000ac02744
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Wesprzyj projekt
  • 11
  • Odpowiedz
Olać Karynę, brać rozwód z orzeczeniem o jej winie. No i prawnika ogarnij, może uda się odzyskać jakąś kasę, którą wpłacałeś w ramach kredytu i remontów. Pamiętaj, jeśli ona się puściła to nie przejmuj się jakie zdanie mają lub będą mieli o niej koledzy, przyjaciele itp.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 80
@AnonimoweMirkoWyznania: Szable to raczej trzeba zacząć zbierać wśród znajomych, żeby mieć ich po swojej stronie w przypadku jeżeli różowej nagle coś odwali i będzie chciała iść na noże.

Brak dzieci, rozdzielność majątkowa, kredyt tylko na nią... Same plusy.

Teraz pozostaje tylko sprzedać mieszkanie, ty zabierasz swoje pół i zaczynasz nowe życie, a jej zostaje kredyt na głowie.

Rozstańcie się jak ludzie i zróbcie rozwód za porozumieniem, żeby nie prać brudów do
  • Odpowiedz
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania na razie to musisz ochłonąć. Potem porozmawiać jak już sam będziesz wiedział co chcesz zrobić. Czy zostać czy odejść. A jak odejść to podzielić co macie tak, żeby nie stracić. A to już do prawnika. jak zostać i próbować coś z tym zrobić, to co zrobić. Na szybko w emocjach to można sobie tylko zaszkodzić.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: ochłoń stary, ja prawie 9 lat związku i nagle okazało się, że znałem zupełnie inną osobę, żyłem w zupełnie innym wyobrażeniu. Spakowałem manele, wyszedłem i już nie wróciłem. Oczywiście nie było tak prosto i "kolorowo" jak to tutaj ująłem, bo było w #!$%@? ciężko. Jedyne czego żałuje to straconych lat oraz utraty zaufania do ludzi którego już raczej nie da się odbudować. Po tym czasie również współczuje ludziom którzy obracają
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: LOL baby trzeba pilnować albo się nie dziwić. Jeszcze jej kredyt spłacałeś. Ile wpakowałeś w to bagienko? Jeśli nie dużo to pakujesz mandżur i nara. Na #!$%@? Ci rozwód? Aha i dobrze Ci radzą nagraj ja jak się jasno i wyraźnie do wszystkiego przyznaje. Potem nagraj druga rozmowę w której potwierdzi ze płaciłeś za remont itd. Wyprowadzasz się na eleganckosci tuż przed terminem następnej raty i rachunków i zaczynasz nowe
  • Odpowiedz