Wpis z mikrobloga

Mięso, samoloty i nowa wojna klimatyczna >>> ZNALEZISKO

Polecam każdemu tekst z portalu #kulturaliberalna, będący opisem/recenzją książki Nowa wojna klimatyczna.
Fragment, który powinien zainteresować

Mann wielokrotnie i z całą mocą podkreśla następującą rzecz: z punktu widzenia walki o powtrzymanie globalnego ocieplenia nie ma sensu wzajemnie rozliczać się z tego, ile kto je mięsa albo lata samolotem. Dyskusja wchodzi w ten sposób na złe tory. Jeśli zawstydzamy innych z powodu jedzenia kotleta, odpowiedzialność za zmiany klimatu zostaje przerzucona z barków koncernów paliwowych na jednostki. Do tego, jeśli ekologia jest kwestią „stylu życia”, to zaczyna wyglądać na to, że nie wszystkich stać na „ekologiczny styl życia” – co podważa sens polityki klimatycznej. Tym samym odwracamy uwagę od realnego problemu, jakim jest przemysłowa emisja gazów cieplarnianych.


#nauka #swiat #ekonomia #globalneocieplenie #gruparatowaniapoziomu #ekologia #mikroreklama
MalyBiolog - Mięso, samoloty i nowa wojna klimatyczna >>> ZNALEZISKO

Polecam każde...

źródło: comment_1614603558jclsWsBr7ihtqbroprcO0d.jpg

Pobierz
  • 11
odpowiedzialność za zmiany klimatu zostaje przerzucona z barków koncernów paliwowych na jednostki.

@MalyBiolog: ale przecież to jednostki konsumują albo paliwo, albo produkty wytworzone z paliwa, sprzedawanego przez koncerny paliwowe, więc jak najbardziej są odpowiedzialne za globalne ocieplenie.
Inna sprawa, że nie bardzo chce mi się wierzyć, że jesteśmy w stanie ograniczyć emisję do "bezpiecznych" poziomów bez cofania się w rozwoju i poziomie życia o 100 lat i drastycznego zmniejszenia populacji. Przecież
@wrzesien: To, że przestanę jeść mięso lub kupię elektryczny samochód, gdy w Polsce większość energii nadal będzie produkowana z węgla dużo nie zmieni. Jestem za przechodzeniem na energetykę jądrową + OZE, za powszechnym wykorzystaniem GMO, ograniczeniem produkcji mięsa (urzeczywistnienie ceny), większym naciskiem na sprawy ekologii i planowania przestrzennego.

Podobał mi się ten tekst - https://krytykapolityczna.pl/gospodarka/asceza-lewica-katastrofa-klimatyczna-fejfer/, który promuje rozwój technologii i krytykuje 'ascetyczność'.

Mamy problem ze zmianami klimatu, z zużywaniem zasobów,
Dobra, widzę, że moja poprzednia wypowiedź łapie się pod klika punktów z tego artykułu, ale zdania dalej nie zmienię. Nie wiem, na ile to efekt "paliwowej propagandy" a na ile technicznego wykształcenia. No i ja w przeciwieństwie do Zielonych czy Greenpeace'u nie działam na korzyść Gazpromu.
@MalyBiolog: Każdy krok trochę zmieni, moim zdaniem, błędnie zakładasz efekt zastępowania. Np. właściciel auta elektrycznego może być też zwolennikiem produkcji energii bez emisji, a wegetarianin zwolennikiem dobrego planowania przestrzenne. Nawet lepiej, aby problem zmiany klimatu był brany z wielu stron. Jeśli wyrażam swoje dezaprobatę wobec tego, iż ktoś ogrzewa dom paląc opony, to nie znaczy, iż daje licencje przemysłowi na emisję bez ograniczeń.
@wrzesien: nie nie, źle mnie zrozumiałeś. Szanuję każdą proekologiczna decyzję jednostek. Wspaniale, że ludzie myślą o otoczeniu, o przyszłości, o swoich najbliższych, o środowisku itp. Jednak takie decyzje to za mało, by wpłynąć istotnie na przemysł. W jaki sposób swoją decyzją dot. żywności, wpłyniesz na strukturę produkcji energii w Polsce?
Jednak takie decyzje to za mało, by wpłynąć istotnie na przemysł. W jaki sposób swoją decyzją dot. żywności, wpłyniesz na strukturę produkcji energii w Polsce?


@MalyBiolog: Jeśli ja podejmuję wyrzeczenia, to oczekuję od wybranych przez mnie reprezentantów, iż nie będą ich marnować. Im więcej "ascezy", tym większa inwestycja finansowa i emocjonalna danej osoby, tym większa presja opinii społecznej. Jedno wynika z drugiego, jeśli cały kraj przejdzie na wegetarianizm to konsekwencje polityczne