Wpis z mikrobloga

Wiele bym dał, żeby móc zobaczyć kompilację z najlepszymi bramkami, paradami bramkarskimi czy zabawnymi sytuacjami z czasów gry w piłkę na podwórku czy w szkole z mojego dzieciństwa.

Nie wiem jak jest teraz, ale w czasach gdy dorastałem (boomer alert), tj. w latach 90., graliśmy z kolegami w gałę praktycznie codziennie w okresie wiosna-jesień, a w szkole również zimą.

Boiska bywały różne - czy to klepisko między blokami z ławkami w roli bramek, czy to brukowany plac przed szkołą z plecakami jako słupki, czy też bardziej "profesjonalne", piaszczyste boisko szkolne z drewnianymi bramkami bez siatek, nie wspominając już o #!$%@? sali gimnastycznej z nowoczesną nawierzchnią i prawdziwymi bramkami do piłki ręcznej - stary kumpla był dyrektorem mojej podstawówki, która zbudowała taką właśnie nowoczesną salę, więc w zimniejsze miesiące często mieliśmy z kolegami przywilej grania tam w soboty, mając całą salę dla siebie (po takim trzygodzinnym łojeniu obowiązkowo wjeżdżał 2-litrowy Lift brzoskwinia-jabłko na spółę).

Niezależnie od stanu areny zmagań, w moich wspomnieniach każda z nich była świadkiem rzeczy wielkich - a to ktoś zerwał pajęczynę z okienka spektakularnym wolejem, a to kto inny ofiarnie obronił strzał w teorii niemożliwy do obronienia, jeszcze ktoś trafił w bramkę (ławkę XD) strzałem z kilkudziesięciu metrów.

W podstawówce trochę kopałem, więc poza podwórkowymi bataliami z różnymi Matimi, Łukaszami i innymi Karolami, w mojej pamięci zapisały się też wydarzenia z wewnątrzszkolnych i międzyszkolnych rozgrywek - pochodzę z miasta 10k gdzie wszyscy się znają i gdzie w moich czasach były trzy podstawówki, z czego w mojej każdy rocznik miał trzy klasy, więc trochę tych turniejów było. Bywały nawet brutalne, obfitujące w kartki mecze z klasami czy szkołami, z którymi mieliśmy kosę XD.

Chciałbym obejrzeć highlighty z wydarzeń, które pamiętam do dziś. Z sytuacji, w których brałem wiodący udział, najchętniej zobaczyłbym nagrania:

- Mojej bramki z drugiej klasy podbazy, gdy strzeliłem z dystansu w taki sposób, że piłka przed wpadnięciem do siatki odbiła się najpierw od poprzeczki, a potem od słupka (potem przez jakiś czas wszyscy desygnowali mnie do strzelania wolnych - nigdy nie powtórzyłem już tego osiągnięcia XD).

- Sytuacji, w której nie strzeliłem gola mając piłkę na linii bramkowej (do tej pory nie wiem jak ja to #!$%@? zrobiłem).

- Kontrowersyjnej czerwonej kartki, którą otrzymałem za rzekomy faul w meczu ze znienawidzoną klasą - to była druga klasa podbazy, do tej pory jestem pewien, że typ przyaktorzył i nawet go nie dotknąłem.

- Petardy w wykonaniu mojego kolegi po moim podaniu z meczu, o którym mowa powyżej - wtedy wydawało nam się, że o mało nie rozerwał siatki XD.

- Zmarnowanej setki w meczu z szóstą klasą (ja grałem wtedy w czwartej) w rozgrywkach szkolnych, gdzie byliśmy totalnymi underdogami, a która dałaby nam sensacyjne prowadzenie (ostatecznie wtopiliśmy 0:4 albo 0:6).

- Bramki po minięciu dryblingiem połowy boiska strzelonej przeze mnie w trzeciej klasie.

- Ofiarnej robinsonady mojego kolegi, który obronił mega mocny strzał z bliska ryjem (poszła farba z nosa) czy też mojej obrony rzutu karnego jajami (zwijałem się potem z bólu przez jakieś 10 minut).

I wiele, wiele innych - zdaję sobie sprawę, że to brzmi jak boomerskie #!$%@?, ale serio chętnie zobaczyłbym, jak te wszystkie legendarne akcje, o których rozprawiało się miesiącami, wyglądały w rzeczywistości. Jestem przy tym pewien, że wyobraźnia dopowiada swoje i raczej szału na tym wideo to by nie było XD.

Do wpisu zainspirował mnie post na fejsbuku mojej dawnej podbazy z wideo z rozgrywek piłkarskich, jakie miały tam miejsce dwa lata temu, czyli jakieś 20 lat po "moich czasach" - zapuściłem w słuchawkach PRO8L3EM i #!$%@?ło mi nostalgię poza skalę.

#nostalgia #podbaza #lata90 #wspomnienia i trochę #pilkanozna
Pobierz Wariner - Wiele bym dał, żeby móc zobaczyć kompilację z najlepszymi bramkami, paradam...
źródło: comment_1616086202zKwwdU4xCToWqRLrIgIu8h.jpg
  • 90
@Wariner: my mieliśmy trochę krzywe bramki (sami zbijaliśmy z drewnianych belek, wyszło całkiem dobrze no ale nie tak dobrze jak chcieliśmy) to było trochę łatwiej, ale parę trafiłem na wfie w szkole gdzie już bramki były proste
@Wariner: Ten WF w gimbazie, gdy graliśmy na sali. Stałem na budzie, bramki z materacy więc mój niski wzrost nie przeszkadzał, a lubiłem stać na budzie, bo liczył się bardziej refleks, nie trzeba było tyle biegać.

Ostatnie 10 sekund, remis. Ziomek wbiegł nam na połowę, a ja jak debil podbiłem aż pod narożnik (można było grać od ściany), bo cała moja drużyna uznała, że #!$%@?ć nie ma się już po co
@Wariner: Też by sie chciało obejrzeć kilka akcji :D

Jedna z nich to chyba 2 klasa podst. graliśmy wtedy z 6 klasą. Przegraliśmy 10 do 1 i strzeliłem tę 1 bramkę i wuefista mówił, że nasza liczy się jak za 10 wiec jest remis xDDD

Inna akcja to gol z woleja w powietrzu po wrzutce z rożnego :D Kilka tygodni ta bramka się niosła :D

Innym razem na hali wygrałem głowkę
@Wariner: nooo tak samo sobie często rozkminiam jak się ma takie flashbacki jakiś swoich strzalow powiedzmy z podbazy i się wtedy wydawalo, ze malo co a by słupek drewniany się urwal albo siatka poszla a pewnie jakby czlowiek na video zobaczyl to taka sama kopanina jaka teraz sie u dzieciakow widzi. A kiedys nam się wydawało, ze mecze jak w LM, ale chyba to tylko taka nostalgia xd
Zmarnowanej setki w meczu z szóstą klasą (ja grałem wtedy w czwartej) w rozgrywkach szkolnych, gdzie byliśmy totalnymi underdogami, a która dałaby nam sensacyjne prowadzenie (ostatecznie wtopiliśmy 0:4 albo 0:6).


@Wariner kurła też pamiętam taki mecz w gimbazie byliśmy w pierwszej klasie, a graliśmy mecz z trzecią klasą na jakimś gówno turnieju szkolnym i pierwsza akcja, kumple pyk pyk pyk tikitaka jak Polacy w meczu z Portugalią na Euro, jeden wychodzi sam
@Wariner: - Sytuacji, w której nie strzeliłem gola mając piłkę na linii bramkowej (do tej pory nie wiem jak ja to #!$%@? zrobiłem
Chyba każdy to miał, petarda pionowa pod kątem 90 stopni. Jakbyś chciał tak zrobić to nie ma bata na wykonanie.

Mając 30 lat, na poziomie 8 ligi mistrzów, ze znajomymi na orliku dalej takie kwiatki są. Bezpośredni wolej z rożnego ściągający pajęczyna mając umiejetnosci pierwszej lepszej sosny z
@booolooo: Moje pudło z zerowego centymetra to było jeszcze coś innego - chciałem po prostu pyknąć leciutko gałę toczącą się po bezpańsko po linii bramkowej, ale piłka jakoś dziwnie zawinęła mi się na bucie i trafiła w słupek xD. Choćbym bardzo się starał, to tego nie odtworzę nawet w fifie xD. To była wyższa szkoła paralityki, która się fizjologom nie śniła. ( ͡° ͜ʖ ͡°)