Moja pierwsza robota w życiu czyli staż w oczyszczalni miejskiej ( ͡° ͜ʖ ͡°) specjalne pomieszczenia gdzie większego smrodu juz nie spotkałem w żadnej innej pracy i nie widziałem tylu kondomów którzy ludzie po spuchaniu sie wyrzucają do kibla a maszyna w takiej oczyszczalni potem je łowi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#pierwszapraca #praca #wspomnienia
7ujMejster - Moja pierwsza robota w życiu czyli staż w oczyszczalni miejskiej ( ͡° ͜ʖ...

źródło: IMG_7295

Pobierz
#90s i #00s to byli czasy. Moje dzieciństwo, czyli zabawy z kumplami pod blokiem- gra w kapsle, wyścigi resorakami, całe wakacje spędzone na kopaniu piłki. Później pierwszy alkohol, pierwsze imprezy i wiejskie zabawy, mocny #!$%@? jak mnie pięciu wieśniaków przekopało...
Gdybym się cofnął o 20 lat, to bym był teraz na zabawie w wiejskiej remizie, pił z kumplami piwo i tańczył z dziewczynami.
Dla młodzieży mam taką radę- korzystajcie z życia, bo
kurła, ale mi ta scena przeryła banię. miałem z 7-8 lat i ojciec oglądał ucieczkę z nowego jorku na polsacie czy coś, ja przechodziłem przez salon i ten fragment był. przyznam, że wtedy wydawał się trochę bardziej przerażający, ale serio - spać potem nie mogłem xD

#film #horror #wspomnienia #dziecinstwo
yahoomlody - kurła, ale mi ta scena przeryła banię. miałem z 7-8 lat i ojciec oglądał...
  • Odpowiedz
siemka mam pytanie otóż w gimnazjum bodaj w 2 albo 3 klasie to był rok 2017 na polskim czytaliśmy polską książke w której głównymi bohaterami była grupka przyjaciół, w śród nich była ada, które miała coś na wzór tego co dzis nazywamy situationshipa z kilka lat starszym tomkiem, cala akcja dzieje sie w jakims ośrodku wypoczynkowy. Czy ktoś pamięta tytuł albo chociaż autora? #zainteresowania #literatura #kultura #wspomnienia #szkolastandard #gimbynieznajo #nauczycielka #filologiapolska #
@Lord_Apatii_i_Depresji po prostu za dzieciaka umysł chłonął wszystko, większość książek wciągała, każda gra cieszyła, filmy na VHS oglądało się hurtowo. A to wszystko po 7 godzinach w szkole i wkuwaniu ułamków, budowy pantofelka i dat rozbiorów Polski. Starszemu już się nie chce, mózg chce odpocząć.
johny-kowalski - @LordApatiii_Depresji po prostu za dzieciaka umysł chłonął wszystko,...

źródło: cover2

Pobierz
  • Odpowiedz
z takich śmiesznych historii to któregoś razu w 6kl taka karolina dała dla chłopa karteczkę z jakimś nr gg i chyba tel czy innym skajpajem
i dopiero kilkanaście lat później jak ją przypadkowo znalazł robiąc porządki to naszło go olśnienie i realizacja że to chyba był jakiś przejaw zainteresowania czy inny szaromyszkowy sygnał
a morze wcale nie nwm
w każdym razie wtedy jak miał 12 lat to mu nawet przez myśl nie
Chodtok - z takich śmiesznych historii to któregoś razu w 6kl taka karolina dała dla ...

źródło: image

Pobierz
Jakie macie jedno najlepsze wspomnienie z dzieciństwa? Nie musi to być wspomnienie z jednego miejsca i czasu, ale też ciąg wspomnień jak np. "chodzenie z dziadkiem co niedziele na lody".

U mnie to było granie w piłkę na podwórku. Mieliśmy zgraną paczkę i fajne małe klepisko. Jak część grupy zaczęła dojrzewać to wszystko się posypało i kiedyś nastąpił ten "ostatni raz" wejścia na zaoraną "murawę", którego już i tak nie pamiętam.

#
  • 156
@mirekpngtif: mam dwa ulubione wspomnienia. Jako dziecko mieszkałam w bloku z wielkiej płyty, z pokojami zamykanymi na charakterystyczne drzwi z dużym przeszkleniem w jakiś skomplikowany, kwiatowy wzór. Bardzo dokładnie pamiętam swoje zimowe poranki kiedy to wstawałam przed 7 żeby zdążyć do podstawówki. Chwilę po obudzeniu leżałam w ciemnym jak noc pokoju i patrzyłam na ciepłe światło kuchennej żarówki, które sączyło się rozproszone przez te dziwna szybę. W domu było cicho ale
  • Odpowiedz
Pamiętam jak chodziłem do szkoły, to mówiłem do nauczycieli per "pan/pani", a nie tak jak większość "pan profesor/pani profesor". Dowiedziałem się że w niektórych szkołach nawet wymuszano na uczniach mówienie do nich per profesor XD Dla mnie to zawsze było niepoważne, podobnie jak nazywanie lekarzy "doktor". Przecież to magistrzy sami, a i skoro pracują jako nauczyciele to pewnie ledwo ledwo magisterkę zdali. Nazywanie ich profesorami, to dosłownie obrażenie ludzi którzy naprawdę mają
@KotProfesor: w moim technikum elektrycznym doktoratu nie miał tylko gość od wf, do tego trzech profesorów od przedmiotów elektrycznych miało na koncie po kilka patentów dotyczących spawarek i zgrzewarek, tak więc mówienie do nich profesorze było jak najbardziej wskazane, ty pewnie mówisz o jakimś liceum gdzie w sumie mogłaby wykładać woźna xD
  • Odpowiedz
@KotProfesor: Ja wyladowalem u dyra (razem z matka) bo zwracalem se per pani a nie per profesor. No i siedzimy a matka pyta jaki pani ma tytul. Ta odpowiada ze magister. No to matka sie do mnie odwraca i mowi ze mam sie zwracac per pani magister. Dyro sie prawie posmarkal. A nauczycielka jakos wolala per pani niz per pani magister :P
  • Odpowiedz
Dorastanie w latach 90. i na początku 2000 roku było ostatnim pokoleniem, które doświadczyło tego, co to znaczy być młodym. Żadnych telefonów, nikt się nie obrażał i nie popadał w samotność. Wyobraźnia działa zupełnie naturalnie. Wspominamy rodziców i dziadków zupełnie inaczej niż dzisiaj. Ostatnie pokolenie.

#feels #wspomnienia #gimbynieznajo
Mam tekst, który według mnie kipi taką #nostalgia, że aż warto go tutaj wrzucić.

Pamiętasz ten czas, gdy mogłeś zrobić wszystko, gdy nie było dla ciebie granic?
Pamiętasz?

A teraz wróć myślami do tamtych dni, dni, gdy czas mijał szybko, nie było czasu na nudę, a jedynym ograniczeniem była godzina, o której kazali ci wrócić rodzice.
Pamiętasz?
Wtedy tak bardzo chcieliśmy być dorośli, móc chodzić spać, o której się chce, siedzieć
#samotnosc #wspomnienia #neet

Pamiętam jak w podstawówce nosiłem takiego kondoma na oko, bo miałem zeza, który wciąż wracał. Jeździłem też z mamą na rehabilitację do powiatowego (prawie 50 km). Chyba we wtorki oraz czwartki. Słabo to pamiętam, bo wiele rzeczy się zatarło.

To były czasy, gdy jeździło się zdezelowanym PKSem. Na rehabilitacji patrzyło się taki aparat. Były tam jakieś obrazki albo np. niebieska pulsująca kula. To były długie wyprawy. Wyjeżdżaliśmy po czternastej,
HieronimJosifBruegel - #samotnosc #wspomnienia #neet

Pamiętam jak w podstawówce nosi...

źródło: takiecos

Pobierz
@Hieronim_Josif_Bruegel: mam bardzo podobne wspomnienia. Co trzy miesiące jeździłam z mamą do kliniki okulistycznej, tylko że wtedy szkoły nie było, bo trzeba było być rano. Ale jak o tym pomyślę, też się łezka w oku kręci, jak czekałyśmy w poczekalni, mama z krzyżówkami a ja z gazetkami witch.
Takie rzeczy odchodzą, ale jeśli trwały długo, mogą wystarczająco mocno wryć się w pamięć.
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: gdy leżałam ze chłopem w łóżku w objęciach i patrzyliśmy sobie głęboko w oczy uśmiechając się i mówiąc sobie jak szczęśliwi jesteśmy i jak mnie złote iskierki przyjemności wypełniały ze szczęścia
  • Odpowiedz