Wpis z mikrobloga

Pytanie czysto teoretyczne ;-)

Żona pracowała w pewnej firmie. Od końca 2017 do połowy 2018r była na L4. Później na urlopie macierzyńskim - do połowy 2019r.
Teraz jest na wychowawczym, który za niedługo jej się kończy, ale do tej firmy nie ma zamiaru wracać, tylko złożyć odpowiednio wcześniej wypowiedzenie.
Pytanie - czy za okres L4 i za okres urlopu macierzyńskiego należy jej się ekwiwalent za niewykorzystany urlop?
Zanim na mnie naskoczycie, że to wykorzystywanie przypomnę, że to czysto teoretyczna sytuacja ;-)
A jeśli nawet by nie była, to powiem tylko, że żona przepracowała tam troszkę czasu zanim poszła na L4, a sprawa dotyczy typowego Janusza Biznesu, który umawia się na jedną stawkę, a potem z niej obcina z niej ile się da (bo nie udało się pozyskać klienta X, mimo, że w umowie nie było nic na temat ilości klientów) i nawet nie myśli wypłacania za jeżdżenie po klientach prywatnym autem za prywatne paliwo...

#prawo #prawopracy #urlopmacierzynski
  • 6
@Andi129: @BoskiPrototyp: Dzięki za podpowiedź, właśnie doszukałem się czegoś podobnego, ale jeszcze jednego nie wiem - jak to jest z obowiązkiem wzięcia urlopu do września następnego roku, a później urlop 'przepada' (cokolwiek to znaczy, bo tego jeszcze nie doczytałem). Ale o tym muszę jeszcze poczytać ;-)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@husky83: Tak, moja siedziała w ciąży na L4 miała umowę. Umowa kończyla się jakoś akurat jak był poród, nie chciała przedłużać. Szefowa wypłaciła jej kasę za urlop który jej został w zeszłym roku.